poniedziałek, 24 sierpnia 2020

"Pałac w Moczarowiskach" Jacek Skowroński, Maria Ulatowska

 "Pałac w Moczarowiskach" Jacek Skowroński, Maria Ulatowska, Wyd. Prószyński i S-ka, Str. 496


Zapraszamy do Pałacu w Moczarowiskach, najdziwniejszego na świecie miejsca, gdzie wszystko może się wydarzyć.


Wiele dobrego słyszałam na temat duetu Jacka Skowrońskiego i Marii Ulatowskiej, ale do tej pory nie miałam okazji bliżej przyjrzeć się ich książkom. Na szczęście dla mnie ich najnowsze dzieło znalazło się na mojej półce i mogłam nadrobić zaległości, które okazały się strzałem w dziesiątkę jeśli chodzi o wybór lektury na lato.

Tytułowy Pałac w Moczarowiskach to bardzo oryginalne miejsce. Piękne, malownicze widoki, spokój, cisza, poczucie bezpieczeństwa. I przynależność, choć pozbawiona sensu, ponieważ nikt do końca nie wie jak dostać się do gruby gości hotelu. Hrabia Sęp-Moczarowski wpuszcza tylko wybranych kierując się pokrętną logiką. W ten oto sposób poznajemy plejadę barwnych bohaterów oraz ich zaskakujące historie, które na każdego z nas wpłyną inaczej.

To powieść obyczajowa, choć nie zabraknie w niej wątku romantycznego. Lekka, choć wciągająca czytelnika na kilka wartościowych godzin, ponieważ zabierając się za lekturę nie sądziłam, że przepadnę w niej tak mocno, że nie odłożę jej aż do zamknięcia ostatniej strony. Zatrzymało mnie wiele pozytywnych aspektów: styl autorów, emocje, barwne widoki oraz intrygujący Pałac, ale to co cenię najbardziej to bohaterowie. 

Pośród grona bogatych i zapatrzonych w siebie wyłania się Magda, oszukana cicha myszka, Julian - typowy oszust a także Nika podająca się za chłopca czy pani Leokadia, która widzi wszystko. Co oni robią w hotelu? Dlaczego właśnie dla nich hrabia udostępnił miejsce? Odpowiedź na pytanie znajdziecie w fabule, ale polecam przede wszystkim skupić się na samych charakterach, ponieważ każdego z nich wyróżnia inna historia, inne doświadczenia a przy tym sporo emocji. Nie jestem w stanie powiedzieć kogo polubiłam najbardziej (Leokadia chyba będzie faworytem) i bardzo doceniam to jak obce sobie, różne od siebie osoby połączyła nić porozumienia, przyjaźni czy nawet głębszego uczucia. 

Jacek Skowroński i Maria Ulatowska napisali piękną powieść. "Pałac w Moczarowiskach" to historia o ludziach takich jak my, szczera, emocjonalna, zaskakująca. Przyciąga do siebie wiarygodnością, zatrzymuje przy sobie wciągającą fabułą. Cieszę się, że odkryłam nowy duet piszący tak piękne opowieści, napisane z humorem, dystansem do siebie oraz prawdą o życiu.

10 komentarzy:

  1. Mimo, że nie brzmi to na książkę w moim typie, to zaciekawiłaś mnie bardzo. Lubię książki, które tak wciągają. Może uda się ją dorwać ;)

    Zapraszam: czytanko.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Tym razem książka jakoś mnie niekoniecznie przekonuje do siebie. Mimo że tak wychwalasz. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię książki z humorem i dystansem, więc to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja lektura na jeden z dni tego tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tę książkę więc sama niebawem poznam ten duet.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię takie lekkie obyczajówki, więc z chęcią sięgnę po tę książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka niedawno do mnie dotarła i już się cieszę, że będę ją czytała. 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam już książki tego duetu i z tego co pamiętam to nawet mi się podobały, chociaż po latach nie umiałabym już powiedzieć o czym były.

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja jeszcze nie słyszałam o tym duecie, a zapowiada się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem oczarowana tą powieścią. Muszę pezeczytać coś jeszcze tego literackiego duetu:)

    OdpowiedzUsuń