Historia najsłynniejszych egzorcyzmów, jakie kiedykolwiek przeprowadzono!
Lubicie się bać? Ja uwielbiam! Wszystkie horrory, te dobre i te z niższej półki mam już obejrzane i sądzę, że chyba nic mnie już nie wystraszy w ekranizacjach. Wciąż jednak szukam literatury, która przyprawi mnie o porządne przerażenie, bo choć trafiło się kilka dobrych kandydatów do tej roli to wciąż szukam tej najlepszej książki.
Tym razem zdecydowałam się na literaturę faktu, którą czytam bardzo rzadko, ale kiedy już coś mnie zaciekawi - nie ma przebacz, muszę to mieć. "Egzorcyzmy Anneliese Michel. Historia prawdziwa" mogliście poznać wcześniej, w innym wydaniu, jednak ja sięgnęłam po lekturę dopiero teraz choć wcześniej widziałam ekranizację związaną z opisanymi wydarzeniami.
Wszystko ma swoje źródło w 1976 roku. Młoda dziewczyna, Niemka Anneliese Michel, zaczęła zachowywać się naprawdę dziwnie. Wkładała głowę do muszli klozetowej, mówiła w nieznanych językach, zjadała pająki i przybierała przerażający obraz swojej twarzy. Zdecydowano się więc poddać ją serii egzorcyzmów traktując sprawę bardzo poważnie.
Przyznam, ze liczyłam na historię dobrze opisaną, drobiazgową, odpowiadając na niewypowiedziane pytania czytelnika. W końcu to ciekawy temat, budzący wiele wątpliwości, wciąż niewyjaśniony i zaskakujący. Jednak tylko w połowie otrzymałam to co oczekiwałam. Książkę czyta się dobrze, opisy są wciągające a sama historia dziewczyny naprawdę szokuje. Podobno opętało ją sześć demonów, Anneliese zmarła w wyniku egzorcyzmów a rodzice i księża towarzyszący w sprawie zostali skazani za zaniedbanie. Kosmos! Naprawdę, bo przecież w codziennym życiu takie sprawy się nie dzieją. Byłam więc ciekawa jak autorka ugryzła temat, ponieważ rozmawiała z księżmi i rodzicami dziewczyny, więc dotarła do najlepszego źródła. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie dość oporne przedstawienie faktów, miejscami trochę nużące i męczące - to jedyne zastrzeżenie jakie mam wobec tej historii.
Jeśli lubicie się bać i ciekawią Was historie związane z egzorcyzmami to lektura w sam raz dla Was. Ja nie żałuję swojego wyboru, wręcz cieszę się ze wszystkich zebranych i poznanych faktów. Nie narzekam też na nużącą formę, bo wiem jak trudno ugryźć temat, więc uznaję "Egzorcyzmy Anneliese Michel. Historia prawdziwa" za dobre źródło informacji, choć może niekoniecznie straszne.
Egzorcyzmy to bardzo ciekawy temat. Chętnie zajrzę do tej książki.
OdpowiedzUsuńOglądałam "Egzorcyzmy Emily Rose", które są właściwie tą samą historią i później przez długi czas budziłam się nad ranem patrząc czy meble mi nie latają po pokoju. I jak na razie nie mam zamiaru wracać do tej historii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Natalia
Tym razem odpuszczam. 😊
OdpowiedzUsuńOglądałam i słuchałam taśm na religii. Straszne! Jestem ciekawa książki. Nie wiedziałam, że istnieje.
OdpowiedzUsuńCiekawy temat przyznaje ^^ nie miałam jeszcze okazji czytać takiej książki ale filmy jakieś widziałam i były spoko a książka daje więcej pola dla wyobraźni :)
OdpowiedzUsuńJa raczej jestem strachliwa. I nawet sama okładka wywołuje we mnie dreszcze, a co dopiero treść 😆 Także ja odpuszczam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOglądałam film fabularny, teraz chyba czas na książkę :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach.
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie nie jest książka dla mnie! Stronię od takich ><
OdpowiedzUsuńWiem, że będę się bać, ale ciekawość w tym przypadku jest silniejsza...
OdpowiedzUsuń