Czy magia świąt pomoże im zapełnić pustkę, którą noszą w sercach?
Do świąt pozostało jeszcze trochę czasu, ale jak to często bywa, pojawiają się już pierwsze powieści ze świątecznym klimatem. Dla mnie to akurat dobra nowina, ponieważ uwielbiam cały ten grudniowy zgiełk i gdy już robi się szybko ciemno, zimno za oknem to mogę wprawiać się w przedświąteczną atmosferę.
W ten sposób trafiłam na powieść Agaty Bizuk, która jeszcze przed premierą przekonywała mnie do siebie licznymi pozytywnymi opiniami. A jako, że lubię testować nowych autorów - dałam się skusić na lekturę. I nie żałuję! Bawiłam się wspaniale podczas czytania, jeśli mogę tak napisać, ponieważ historia okazała się trudna i czasami bardzo smutna.
To piękna książka, ale jeśli macie na nią ochotę, polecam odłożyć ją na grudzień. Idealnie wpisze się wtedy z klimatem i tematyką, ponieważ jej fabułą jest właśnie taka świąteczna - niesie na początku dużo niespełnionych nadziei i trudnych chwil, ale i jakieś przeczucie, że skończy się to jednak lepiej niż każdy zakładał. Wielu bohaterów, kilka historii, jedna fabuła, która zmierza ku wspólnemu finałowi i powiem Wam szczerze - bardzo mi się to wszystko podobało.
Grudzień to taka pora roku, kiedy wszystko jest możliwe. Dlatego początkowe niepowodzenia Ksawerego, starszego pana oraz Dominika, młodego chłopaka powoli zmierzają ku wielkiej nadziei. Na początku poznajemy ich osobne opowieści, częściej smutne niż radosne, ponieważ Ksawery spędza wigilię sam a Dominik szuka swojej mamy nie wiedząc co się z nią stało, ponieważ od małego wychowywał się w domu dziecka. Otrzymujemy więc pełną emocji, ale i świadomą oraz wiarygodną fabułę, która bardzo szybko chwyta za serce oraz zbliża czytelnika do losów prezentowanych bohaterów.
Szczerze przyznam, że nie spodziewałam się, że będzie to tak dobra lektura. A jednak Agata Bizuk bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. "Zapominaną piosenkę" odkładam na półkę ulubionych lektur i jestem pewna, że w następne święta odświeżę sobie tą opowieść. Warto czytać książki tak inteligentne i nawiązujące do trudów życia, ponieważ opowiada o losach zwykłych ludzi, których mijamy na ulicy oraz przypomina co w życiu liczy się najbardziej. Pytanie więc brzmi co łączy Dominika i Ksawerego? Jaka będzie ich wspólna historia? Przekonajcie się sami, koniecznie!
Chyba jest to książka, jakiej szukałam, bo brakuje mi powieści, które dają jakąś nadzieję. Nie będę czekała do grudnia ;)
OdpowiedzUsuńPlanuję dopiero w grudniu czytać świąteczne książki i po tę zapewne wtedy sięgnę.
OdpowiedzUsuńWspaniała recenzja! Książki nie znam, ale pewna jestem że to tytuł dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♡
Planuję sięgnąć po tę książkę bliżej świąt.
OdpowiedzUsuńKolejna książka do przeczytania w grudniu :)
OdpowiedzUsuńPiękna okładka i treść :)
OdpowiedzUsuńAkurat ta książka mnie nie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Też lubię przedświąteczną atmosferę! Nawet przeczytałam już pierwszą okołogrudniową powieść w tym sezonie, a wczoraj skusiłam się na świąteczny serial... (aktualnie na blogu :D ) Ale w sumie... Nie jest już tak daleko do grudnia ;).
OdpowiedzUsuń