poniedziałek, 14 grudnia 2020

"I see you" Ker Dukey, D.H. Sidebottom

 "I see you" Ker Dukey, D.H. Sidebottom,Tyt. oryg. I see you, Wyd. Niezwykłe, Str. 265

 

Był tylko fotografem. Tylko że jego umysł, podobnie jak Noaha, został zatruty.

Widzicie tą okładkę? Ma w sobie szaleństwo, niebezpieczeństwo i jakiś zatrważający urok. Jest oryginalna i zdecydowanie oddaje prawdę kryjącej się wewnątrz fabule. Musicie zatem wiedzieć, że nie jest to książka dla każdego. Jednak jeśli jesteście gotowi na jazdę bez trzymanki, prawdziwy rollercoaster emocji, historię niebezpieczną i uzależniającą - nie wahajcie się ani chwili.

Prawdę mówiąc ciężko mi napisać, że ta powieść mi się podobała, choć jestem nią zachwycona. Jak można jednak pochwalać to co wyczyniali bohaterowie podczas tej stosunkowo krótkiej lektury? Na kartach tej powieści rozgrywa się prawdziwe piekło, brutalny świat staje przed nami otworem, a postacie bez żadnych zahamowań skaczą w wir bezwzględnej przygody. I choć wszystko brzmi jak obraz będący wstępem do prawdziwego horroru - jestem pod ogromnym wrażeniem wykonania oraz towarzyszących mi podczas czytania skrajnych, bardzo silnie zaznaczonych emocji.

Devon i Noah są braćmi, którzy od najmłodszych lat byli nauczeni obcować z okrucieństwem. Nauczył ich tego ojciec a dziś oni kontynuują jego dzieło. Noah był bliżej ojca, Devon robił zdjęcia, więc można by sądzić, że lepiej na tym wyszedł. Ale czy to również nie wpłynęło na umysł dziecka? Dziś w dorosłym życiu Devon stanął w obliczu wyzwania i nie chciał stać już wyłącznie za obiektywem. Dziś chciał być klientem, bo Nina, dziewczyna ze zlecenia, otworzyła w nim drogę do nowych emocji.

Jeśli szukacie słodkiego romansu to od razu polecam zainteresować się inną książką. Tutaj otrzymacie lawinę emocji, owszem, ale tych najbrudniejszych, najmroczniejszych, przyprawiających o dreszcz przerażenia. To mocna, dosadna, pełna skrajności powieść, która wkrada się do umysłu czytelnika i powoli go zatruwa, wprowadza mrok. Nie przypominam sobie książki, przy której czytaniu bałabym się jak nigdy a sama lektura nie była typowym horrorem o duchach. A jednak otrzymując opowieść o okrucieństwie drugiego człowieka pozbawionego skrupułów miałam w nocy koszmary.

Choć wszystkie rozsądne argumenty dookoła mnie krzyczą, abym napisała Wam, że to książka zbyt brutalna by ją czytać, wbrew sobie napiszę, że jestem nią zachwycona. Bardzo dobre wykonanie, poprowadzenie emocji oraz przedstawienie psychiki wszystkich bohaterów. Mój umysł już dawno został zatruty przez wszystkie te mroczne kryminały, więc nie czuję się winna, że w pełni polecam Wam lekturę "I see you", która nie tylko wciągnie Was na całego, ale i zaskoczy imponującym finałem. Gwarantuję, że ani przez moment nie domyślicie się w którą stronę pobiegnie fabuła.

8 komentarzy:

  1. Jaka mroczna okładka. Będę miała ten tytuł na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka niełatwa, ale świetnie się ją czyta.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mroczna okładka i treść też taka się wydaje, ciekawa jestem finału :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z czystej ciekawości sprawdzę tę książkę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Wole książki własnie bardziej takie na poprawę humoru, a ta książka raczej za ciężka dla mnie by była.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię tego typu książki, lubię to uczucie ciarek na plecach... Zapisuję sobie tytuł na przyszły rok. Póki co jestem na etapie lektur z świętami w tle :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaintrygowałaś mnie i to bardzo, ponieważ lubię takie mocne, ociekające grozą powieści.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurczę, chociaż raczej nie czytuję romansów to napisałaś o tej książce tak, że mam ochotę po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń