wtorek, 1 grudnia 2020

"Otwórz się na miłość" Natalia Sońska

 "Otwórz się na miłość" Natalia Sońska, Wyd. Czwarta Strona, Str. 352

 

Gdybyś mogła mieć jedno życzenie, które na pewno się spełni – czego byś sobie życzyła?

 

Życie potrafi płatać figle. Czasami wystarczy tylko pojawić się w odpowiednim miejscu, w odpowiednim momencie, by los odmienił nasze przeznaczenie. Natalia Sońska w swojej najnowszej książce pięknie pisze o tym jak wszystko potrafi się odmienić w jednym, konkretnym momencie.

Podoba mi się podejście autorki do życiowego tematu w subtelnej, bajkowej odsłonie. Rzeczywistość cały czas jest na pierwszym planie, ale Natalia Sońska żongluje emocjami i subtelnie podsuwa czytelnikowi możliwe rozwiązania, które w połączeniu z magią świąt mogą nieść ze sobą nadzieje i poczucie spełnienia. W tym właśnie to bajkowe, cudowne oblicze, które w życiu czasami potrafi zdziałać cuda.

Fabuła opowieści opowiada historię trzydziestoletniej Anny, kobiety, która pozornie czuje się szczęśliwa. Ma swoje małe, przytulne mieszkanko oraz dobrą pracę. Jednak wciąż czuje, że czegoś jej brakuje. Może porozmawiać tylko ze swoją przyjaciółką i sąsiadką Ulą, ale czy to naprawdę zadowalająca opcja? W końcu każdy, choćby skrycie, marzy o prawdziwej miłości.

Wciągnęła mnie opowieść Anny, ponieważ bardzo szybko się z nią utożsamiłam. Autorka umiejętnie ujęła jej prostotę życia oraz zachodzące w nim zmiany po zaledwie jednym, zaskakującym spotkaniu w galerii handlowej. Życie jest nieprzewidywalne a nasze wybory mają swoje odbicie w przyszłości co widać na przykładzie zmiany pracy Anny czy nawet wyjazdu z przyjacielem w góry. Na początku w życiu nie powiedziałabym, że ta kobieta będzie do tego zdolna a jednak - podjęła wyzwanie o mocno mi zaimponowała. To wszystko oczywiście w świątecznym klimacie nadziei, miłości oraz przyjaźni, pisana lekko i w stylu charakterystycznym dla Natalii Sońskiej, czyli czyta się z zapartym tchem od początku do końca!

"Otwórz się na miłość" to romantyczno-obyczajowa historia o dziewczynie zamkniętej w wierzy. Nie dosłownie, ale w przenośni, w bajkowym klimacie. Bardzo podobała mi się nowa propozycja od tej autorki i cieszę się, że podjęła tak ważny temat w stosunkowo lekkiej formie. Z zaskoczeniem przyznaję, że nie spodziewałam się lekcji życia zawartej w tej książce, ale dostrzegłam ją i przyswoiłam. Z dumą i zrozumieniem.

4 komentarze:

  1. I taki bajkowy klimat jest odpowiedni na obecny czas.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę mam już na oku, mam nadzieję, że będę miała okazję przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miło będzie poczuć klimat świąt tą książką. ��

    OdpowiedzUsuń