środa, 20 stycznia 2021

"Twoja wina" Samantha Young

"Twoja wina" Samantha Young, Tyt. oryg. Black Tangled Heart, Wyd. Burda Książki, Str. 368
 

Od przyjaciół do kochanków, od kochanków do śmiertelnych wrogów – Samantha Young porywa wielowarstwową, hipnotyzującą powieścią o miłości, która pali za sobą wszystkie mosty.

 

Uwielbiam Samanthę Young. Kto jak kto, ale ta autorka potrafi fantastycznie pisać o miłości w prosty i jednocześnie skomplikowany sposób. Nie przeszłam obojętnie obok żadnej jej książki a na "Twoją winę" czekałam chyba najbardziej, ponieważ dwa wcześniejsze tomy serii Play On są moimi ulubieńcami.

Zacznijmy od faktu, że wszystkie trzy części możecie czytać bez zachowania chronologii. Łączą je tylko podstawowe fakty z życia bohaterów, ale ogólnie na pierwszym planie za każdym razem pojawia się inna główna para, więc historia jest odrębna i niezależna. To mnie cieszy, ponieważ nigdy nie mogę być pewna co zastanę w fabule i jak potoczą się losy wybranych bohaterów, nie muszę też martwić się czy historia, którą uważam za skończoną okaże się niepotrzebnie rozciągnięta.

Tym razem poznajemy opowieść Jane Doe oraz Jamiego. I od początku wiadomo, że to nie będzie łatwa relacja. Dziewczyna ma za sobą przykre doświadczenia, czuje się niechciana, odrzucona a tułaczka po licznych rodzinach zastępczych tylko utwierdziła ją w przekonaniu, że nie ma na świecie nikogo. Jednak pewnego dnia poznaje Lornę i jej brata, którzy stają się jej najbliższą rodziną i pozwalają jej w końcu poczuć się jak w domu. Lorna ma tylko jeden warunek. Jane Doe nie ma prawa zakochać się Jamiem. Tylko, że to już się stało i przyniesie ze sobą tragiczne w skutkach konsekwencje.

To nie jest typowa historia, która zaczyna się i kończy w tym samym punkcie. Nie jest także schematyczna czy przewidywalna co uważam za jej największą zaletę. Od samego początku nie możemy być pewni jak potoczą się losy bohaterów a autorka dodatkowo stawia na ich drodze wiele wyzwań i niepowodzeń. Mijają lata, wszyscy się zmieniają, uczucia jednak pozostają te same, może nawet silniejsze i to wszystko prowadzi do wielu zaskoczeń w fabule, licznych momentów pełnych szoku, skrywanej urazy i walki o własne miejsce w świecie. Podczas czytania spotkacie zatem na tej drodze wiele emocji, nie zawsze tych dobrych, ale dzięki wielowymiarowej, dojrzałej kreacji bohaterów zrozumiecie, że ich losy właśnie tak miały się potoczyć i zaakceptujecie wszystko, tak jak ja to zrobiłam, licząc, że życie okaże się dla nich łaskawe.

Jestem zachwycona tą powieścią. "Twoja wina" wywarła na mnie ogromne wrażenie i nawet nie spodziewałam się, że ta historia tak mocno mnie wciągnie. Zawsze głęboko przeżywałam pisane przez Samanthę Young historie, ale ta wydała mi się najgłębsza, najbardziej emocjonalna i dojrzała a przy tym trafiła prosto do mojego serca. Kibicowałam bohaterom do samego końca, na własnej skórze przeżywając to samo co oni, więc myślę, że możemy to uznać za najlepszą rekomendację.

11 komentarzy:

  1. Choć nie jestem fanką zwykłych romansów tak ta recenzja mnie zaciekawiła ^^ moze kiedyś po nią sięgnę;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że kiedyś spróbuję z książkami Samathy Young, bo ciągle szukam nowych autorów romansów, ale jeszcze nie teraz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że jesteś zachwycona tą książką. Niedawno do mnie dotarła.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka mnie zaciekawiła, więc chętnie przeczytam :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam poprzednich części tej książki. I na ten moment mnie do niej nie ciągnie.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Całkiem przyjemne książki pisze ta autorka ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Teraz to tylko podsyciłaś mój apetyt. Dawno już nie czytałam powieści tej autorki. Mam co nadrabiać!

    OdpowiedzUsuń
  8. Powieść zdecydowanie w moim guście. Muszę poznać ją bliżej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dużo słyszałam o powieściach tej autorki, ale jak na razie mnie do nich nie ciągnie. Możliwe, że za jakiś czas sięgnę chociaż po jedną jej książkę, żeby sprawdzić czy jest szansa na to, że i ja polubię się z twórczością tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Po takiej rekomendacji wiem, że koniecznie muszę przeczytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba nigdy nie czytałam nic tej autorki, choć o jej książkach zazwyczaj jest głośno. Postaram się nadrobić zaległości i może zacznę właśnie od tego tytułu :)

    OdpowiedzUsuń