piątek, 19 marca 2021

"Wizyta" Helen Phillips

 "Wizyta" Helen Phillips, Tyt. oryg. The Need, Wyd. Media Rodzina, Str. 320
 

Jedna z 10 najlepszych książek roku według magazynu "TIME".

 

Uwielbiam się bać, więc nałogowo oglądam horrory. Po książki z tego gatunku też sięgam, ale tam trudniej z efektami specjalnymi i odpowiednim klimatem. Jest w tym wszystkim jednak mój ulubiony motyw, wbrew pozorom nie paranormalny. Najbardziej zawsze straszą mnie dziwne ludzkie zachowania, nietypowe włamania i zamaskowani nieznajomi. Dlatego tak bardzo ciągnęło mnie do "Wizyty", w której motywem przewodnim miała być pewna wizyta.

Okrzyknięty jednym z najciekawszych thrillerów faktycznie potrafi zdziałać cuda w wyobraźni czytelnika. Zdecydowałam się na lekturę do poduszki, żeby stworzyć sobie odpowiedni, nocny klimat i to chyba był strzał w dziesiątkę, ponieważ sama autorka również postawiła na duszną, mroczną, gęstą od niepewności atmosferę, która balansuje na krawędzi mroku i horroru, więc czytanie nocą tylko pobudza nasze zmysły.

Molly, główna bohaterka, to świeżo upieczona matka. Kochająca, czuła, taka, która zrobi dla swojego dziecka wszystko. Jednak pewnego dnia jej poukładane życie wywraca się do góry nogami. Będąc sama w domu, słyszy w pokoju obok czyjeś kroki. I chociaż Molly próbuje racjonalnie wytłumaczyć sobie dziwne dźwięki nieustannym przemęczeniem już za chwilę staje oko w oko z intruzem. I w tedy rozpoczyna się gra o życie.

Aż dreszcz przechodzi mi po plecach na myśl o tym co przeczytałam. Ależ to było smaczne! Ależ to było niepokojące. I choć na pierwszym planie króluje strach przed tajemniczym nieznajomym, pojawia się też motyw kobiety, która dla bezpieczeństwa swojego dziecka zrobi wszystko. Autorka rewelacyjnie ujęła wszystkie myśli towarzyszące Molly, jej zawahania, wybory, targające ją emocje. Otrzymałam bardzo dobry profil psychologiczny bohaterki z fabułą, która zmusiła mnie do myślenia, ponieważ Philips nie szła na łatwiznę i postawiła mnie w samym środku domysłów oraz niedopowiedzeń.

"Wizyta" na pewno nie będzie lekturą dla każdego, ponieważ ma specyficzny klimat i oryginalny styl. Niemal nieustannie skupiamy się na przeżyciach Molly, jej strachu oraz nieustannym zmęczeniu. W jej towarzystwie obserwujemy matczyną troskę o bezpieczeństwo swojego dziecka oraz zatapiamy się w osobliwym klimacie, który daje do myślenia. Ja jestem nią zachwycona!

10 komentarzy:

  1. Koniecznie muszę przeczytać tę książkę skoro jest tak dobra. Lubię takie klimaty. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno zachęca mnie to, że jest niepokojąco. To lubię!

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią ją sprawdzę i przekonam się czy jest dla mnie.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo oryginalna okładka, jednak książka raczej nie dla mnie m

    OdpowiedzUsuń
  5. Narobiłaś mi ogromnej ochoty na lekturę tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  6. No to teraz mnie zaintrygowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam jeszcze o tej książce, ale po twojej recenzji jestem zaciekawiona.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem bardzo ciekawa tego tytułu, niestety (na szczęście? :) nie miałam jeszcze okazji, by go poznać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nabrałam ogromnego apetytu na książkę - zapisuję tytuł,

    OdpowiedzUsuń