Kolejna wyjątkowa powieść z cyklu Szkatułka wspomnień.
Życie pisze najlepsze opowieści, więc nic dziwnego, że powieści historyczne czy te oparte na prawdziwych wydarzeniach potrafią do głębi poruszyć i wciągnąć. Uważam jednak, że do takich książek każdy z nas musi dorosnąć i nie mówię tu o przeżytych latach a o podejściu i życiowym doświadczeniu. U mnie trwało to dosyć długo, ale dziś z przyjemnością sięgam po podobne historie i wyciągam z nich lekcje na przyszłość.
Ewa Formella to moje niedawne odkrycie. Żałuję, że tak długo zajęło mi sięgnięcie po powieści tej autorki, ponieważ okazało się, że dysponuje ona nie tylko wyobraźnią, ale i talentem. Jej książka porwała mnie od pierwszych stron, pozwoliła przenieść się do zupełnie innego świata i otoczyła mnie trudnymi, choć jednocześnie pięknymi emocjami.
Autorka pisze serię niezależnych książek, które opierają się na niełatwych wydarzeniach i obfitują w relacje wyjątkowych bohaterów. Seria Szkatułka wspomnień zabiera nas w emocjonalną podróż, ale skupmy się na "Złoty konik dla Palmiry" bolesnej, zaskakującej, często trudnej opowieści o czasach, gdzie życie wydawało się na wagę złota. To jedna z książek w serii, ale tak pięknie napisana, tak mądra i dojrzała, że od razu ma się ochotę nadrobić zaległości i poznać pozostałe historie.
Fabuła prowadzi nas przez trudne realia wojny, ukazuje strach zwykłych ludzi, ich codzienną walkę o przetrwanie, rutynę napiętnowaną niepewnym jutrem. Równocześnie prowadzona jest współczesna opowieść co idealnie dopełnia wydarzenia i stanowi ładny kontrast. Tytułowa Palmira i jej rodzina oraz Jerzy wraz z wnukiem zabiorą nas w piękną podróż, pozwolą z dystansem spojrzeć na niektóre sprawy i po raz kolejny udowodnią, że powieści oparte na wspomnieniach dziadków są tymi najcenniejszymi.
Wzruszenie i szczere emocje towarzyszyły mi podczas czytania. To powieść prosta, swobodnie napisana a jednak na tyle emocjonalna, że nie można jej niczego zarzucić. Jest szczera, konkretna i pełna życiowych lekcji co sprawia, że "Złoty konik dla Palmiry" pozostaje w sercu czytelnika na długo po skończonej lekturze.
Ciekawi mnie historia, którą skrywają karty tej książki.
OdpowiedzUsuńI emocje bardzo mocno mnie przekonują. Bardzo lubię tego typu książki.
OdpowiedzUsuńTym razem spasuję, gdyż książka nie wzbudziła mojego zainteresowania.
OdpowiedzUsuńTo musi być piękna historia. Uwielbiam książki, które wzbudzają tak wiele emocji. Zapisuję sobie i zaproponuje do zakupu w miejskiej bibliotece publicznej w Szczecinie.
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji bardzo chcę przeczytać tę książkę!
OdpowiedzUsuńDobrze, że zwróciłaś uwagę na ten tytuł. Nigdzie mi nie mignął, a brzmi, jak książka, którą bardzo chciałabym przeczytać.
OdpowiedzUsuń