niedziela, 18 lipca 2021

"Królowa Rocchetti" Bree Porter

"Królowa Rocchetti" Bree Porter, Tyt. oryg. The Rocchetti Queen, Wyd. Niezwykłe, Str. 281

Finałowy tom mafijnej trylogii „Dynastia Rocchettich”!


Jak zakończą się losy rodziny Rocchettich? Kto wyjdzie cało z wojennego chaosu a kto zostanie spisany na straty? I czy związek głównych bohaterów pokona ostateczne wyzwanie? O tym dowiecie się w zakończeniu trylogii mafijnej, która mimo schematów okazała się dużo lepsza niż konkurencja.

To co zaskakuje to fakt, że Bree Porter bardziej postawiła na mafię niż na romans. Jest go zdecydowanie za mało w całej serii, ale to akurat wpływa na jej korzyść. Od pierwszego tomu autorka postawiła na opowieść Sophie, na jej relację, zmianę, ogólną dynamikę postaci. Przyjemnością było śledzić jej historię, patrzeć jak radzi sobie w tym trudnym świecie, jak kolejne trudne relacje rodzinne tylko dokładają jej zmartwień. Cieszę się, że właśnie tak to wszystko się potoczyło, ponieważ faktycznie otrzymaliśmy jakąś namiastkę sagi mafijnej, którą od samego początku obiecywała nam autorka a nie typowy romans mafijny bez żadnego tła.

Wciąż wraz bohaterką stawiamy czoła niebezpieczeństwom, szczególnie teraz, gdy po śmierci kogoś niezwykle ważnego w tym świecie, wywiązała się krwawa wojna. Chaos jest wszechobecny, ale nie zakłóca porządku prowadzenia fabuły, która tym razem zmierza do nieuchronnego końca. Spodziewałam się co prawda innego finału, może bardziej mocniejszego, z przytupem, ale i takie rozwiązanie akceptuję.

Autorka w tym tomie skupiła się na domknięciu wszystkich rozpoczętych wątków, nie ma więc niedomówień czy braku spójności. Dostrzegamy też ewidentne zmiany jakie zaszły w bohaterach na przestrzeni całej trylogii, nie tylko samej Sophie. Tym razem główni bohaterowie w końcu łączą siły, porzucają spory i stanowią drużynę, która zrobi wszystko, by ochronić swoich najbliższych. I wiąże się z tym mnóstwo emocji! 

Jestem zdania, że cała trylogia bez problemu mogłaby zamknąć się w jednej choć grubej książce, bo jeden tom jest wynikiem drugiego i wszystko się tutaj ze sobą ściśle łączy. Dlatego jeśli lubicie powieści romantyczno-mafijne z większym naciskiem na świat gangsterski - polecam od razu zaopatrzyć się we wszystkie trzy tomy. Seria jest tego warta, ponieważ ma w sobie to coś co wyróżnia ją spośród innych i pozostaje w głowie czytelnika na dłużej a sama historia bohaterów ani przez moment nie była mi obojętna. "Królowa Rocchetti" godnie zamyka więc opowieść i pozostawia czytelnika usatysfakcjonowanego lekturą.

3 komentarze:

  1. Nie czytałam tej serii i jak na razie nie mam jej w planach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Póki co nie mam w planach tej serii, ale w przyszłości to kto wie.

    OdpowiedzUsuń