wtorek, 7 września 2021

"Błyski" Kamila Bryksy

"Błyski" Kamila Bryksy, Wyd. Kobiece, Str. 250


Jakie sekrety skrywa rodzinny album fotograficzny?


Lubicie powieści o rodzinnych sekretach oraz demonach powoli wychodzących z ukrycia? Ja uwielbiam! Nie ma lepszego motywu w thrillerach czy kryminałach niż oparcie historii na zbrodni popełnionej w gronie najbliższych sobie osób. Pokładałam więc spore nadzieje w "Błyskach", nowej lekturze Kamili Bryksy. Pytanie więc, czy autorka spełniła moje oczekiwania?

Krótka fabuła koncentruje się na konkretnych wydarzeniach i nie zbacza z tematu. Podąża również jednym motywem nie bawiąc się w poboczne wątki. Zaledwie dwieście pięćdziesiąt stron musiało pomieścić wątek kryminalny rozbudowany na kilku podejrzanych, więc nie było czasu, by zagłębiać się w coś jeszcze. Ucierpiały na tym potraktowane trochę zbyt lekko profile psychologiczne bohaterów, bo niektórzy z nich aż prosili się o głębszą analizę a sam czytelnik nie mógł ich porządnie poznać, bo nie było na to czasu.

Historia opiera się na powiązaniach rodzinnych Oliwii, która będzie musiała stanąć w konfrontacji ze swoją młodzieńczą miłością. Ktoś zamordował młodą dziewczynę, ktoś inny zawarł pewien tajemniczy układ trzydzieści lat temu. Dziś przeszłość upomina się o swoje a dziwne zachowania bohaterów nie pomogą w rozwiązaniu tej zagadki. Nie mniej musze przyznać, że rozpracowałam całość już w połowie, więc finał nie był dla mnie zaskoczeniem, ale nie czułam również odłożenia książki na półkę, ponieważ autorka posługuje się przyjemnym, angażującym stylem i jeśli mówimy tu o niezobowiązującej lekturze na leniwe popołudnie - akceptuję brak większych zaskoczeń.

Powieść ma swoje plusy, ma też minusy. Z jednej strony dobrze bawiłam się podczas czytania i chętnie poznałam tajemnicę rodzinną Oliwii, z drugiej jednak zabrakło mi w tym wszystkim pazura, głębszych emocji, przytupu ze strony fabuły. Jak na tak niewielką liczbę stron historia zbyt późno się rozkręca a sama zagadka nie zawsze się klei, więc niestety nie uznaję tutaj kryminału, ale za to mogę napisać, że warstwa obyczajowa jest niczego sobie.

Nie potrafię jednoznacznie ocenić tej książki, ponieważ nie żałuję swojego wyboru, ale jednocześnie nie jestem przekonana też do przesłania autorki. Gdyby "Błyski" okazały się bardziej dopracowaną fabularnie lekturą - od razu bym Wam ją poleciła, ponieważ sama historia ma w sobie pewien urok. Niestety, tym razem wybór pozostawiam Wam, ponieważ obawiam się, że dla niektórych opowieść Oliwii może okazać się niewystarczająca. 

6 komentarzy:

  1. Nie mówię tej książce "nie" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi ostatnio jest nie po drodze z tego typu literaturą, więc raczej po nią nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rodzinne sekrety? Uwielbiam, więc mimo wszystko spróbuję się zaprzyjaźnić z tytułem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm okładka jest niezła. Czasami spotykamy się z taką niejednoznaczną książką.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam co czytać, więc tę książkę sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że zabrakło w tym wszystkim pazura i jakiś głębszych emocji.

    OdpowiedzUsuń