piątek, 24 września 2021

"Krzycz!" Goldy Moldavsky

 "Krzycz!" Goldy Moldavsky, Tyt. oryg. The Mary Shelley Club, Wyd. Media Rodzina, Str. 400


Jeśli chodzi o horrory, zasady są proste: 
x Należy unikać opuszczonych budynków, takich jak stare domy czy magazyny. 
x Należy trzymać się razem – nie wolno się rozdzielać, nawet gdy tylko „chcemy coś sprawdzić”. 
x Jeśli gdzieś czai się morderca, trzeba sobie odpuścić wszelkie romansowanie.

Powieść powieści nierówna, dlatego gdy słyszę hasło "horror młodzieżowy" raczej mam się na baczności. Uwielbiam podobne klimaty, lubię się bać i przepadam za mroczną atmosferą, ale wiem również, że bardzo trudno osiągnąć coś podobnego w literaturze. To w końcu nie film, gdzie mamy szansę na liczne zaskoczenia a książka, która działa indywidualnie na wyobraźnię każdego czytelnika. Pytanie więc co osiągnęła lektura "Krzycz!" i czy oceniam ją jako powieść godną polecenia?

Zdecydowanie! Nie jest to co prawda historia, który mrozi krew w żyłach i budzi głębokie przerażenie, ale może pochwalić się klimatem idealnym dla historii z dreszczykiem. Pamiętajcie, że mówimy tutaj o historii dedykowanej nastoletniemu czytelnikowi (choć moim zdaniem nada się świetnie dla każdego, bez względu na wiek), więc nie będzie tutaj scen drastycznych czy silnie emocjonalnych. Z młodymi bohaterami wkraczamy jednak na odważne tory i przeżywamy przygodę godną poświęconej jej chwili.

Rachel Chavez wyróżnia się spośród swoich rówieśników. Lubi dreszczyk emocji, horrory ją uspokajają a od bogatych dzieciaków z ekskluzywnej szkoły w Nowym Jorku woli się trzymać z daleka. Nie spodziewa się jednak, że już niebawem w jej życie wkroczy solidna dawka emocji. Zostanie zaproszona do Klubu Mary Shelley, w którym rozgrywane będą sceny rodem z prawdziwego horroru, najpierw dla zabawy, co oczywiście wymknie się im z rąk. Razem z Rachel zmierzymy się więc z przygodą mroczną i zaskakującą, która będzie rozwijać się wraz z rozwojem fabuły.

Autorka postawiła na fabułę pełną zwrotów akcji i chociaż nie są one intensywne w odbiorze to tak idealnie wpasowują się w atmosferę napięcia oraz oczekiwania, że całość czyta się z rosnącą przyjemnością. Ciągle coś się dzieje, razem z główną bohaterką (wiarygodną, przesympatyczną, cudownie wykreowaną) pakujemy się w kolejne tarapaty i myślę, że bez nastawienia na thriller, ale z przekonaniem, że sięgamy po zwykłą młodzieżówkę - każdy z Was znajdzie w tej książce coś dla siebie. Ja bawiłam się lepiej niż dobrze, bardzo odpowiadał mi styl autorki oraz jej prowadzenie od jednej zaskakującej sceny do drugiej i z zaskoczeniem musze przyznać, że lektura szybko wpasowała się w mój gust czytelniczy swoją lekkością oraz oryginalnością.

Może i nie było strasznie, ale za to ciekawie, intrygująco i po prostu tak, że można było zaangażować myśli oraz puścić wodze fantazji. Uwielbiam takie lektury, które na pierwszy rzut oka wydają się niepozorne a z każdą kolejną przerzuconą stroną prowadzą nas przez lawinę niedomówień, tajemnic oraz ledwo hamowanych emocji. "Krzycz!" ma w sobie wszystko co niezbędne dla młodzieżowej literatury na wysokim poziomie - dla mnie to rewelacyjna historia, którą polecam czytać późnym popołudniem.

7 komentarzy:

  1. Ło matko brzmi intrygująco!

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi jak książka, którą mogłabym przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka okładka. Fajnie, że to taka książka niespodzianka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dam szansę tej książce. Zaciekawiła mnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Za niepozornością często kryje się intrygująca historia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli będę miała ku temu okazję, to dam szansę tej książce.

    OdpowiedzUsuń