wtorek, 12 października 2021

"W mroku lasu" Alex Kava

"W mroku lasu" Alex Kava, Tyt. oryg. Hidden Creed, Wyd. HarperCollins, Str. 336


Ryder Creed i Maggie O’Dell znowu w akcji!


Wiem, że się powtórzę, ale przepadam za twórczością Alex Kavy. Bardzo podoba mi się jej styl, lekkość pisania oraz kreowanie akcji z udziałem czworonożnych przyjaciół, którzy ewidentnie odgrywają w życiu autorki ważną rolę. Doceniam to i widzę z jakim sercem oddaje ona miejsce w fabule zarówno ludziom jak i często towarzyszącym im psom co odbija się na emocjach towarzyszących mi podczas czytania.

Jej książki są dość krótkie, czyta się je lotem błyskawicy i często wystarczy jeden wieczór żeby zaznajomić się z wybraną przygodą. Zagadki kryminalne zawsze są ciekawe, niestety dość przewidywalne, ale rekompensują to intrygujące zwroty w akcji oraz dopracowane wątki czy kreacje bohaterów. Wszystko to ma swoje odbicie również w najnowszej powieści Kavy, czyli "W mroku lasu".

Pies poszukujący należący do Rydera Creeda odkopuje płytki grób. Nikt nie spodziewał się, że codzienny trening okaże się tragiczny w skutkach. Morderca liczył, że zakopane ciało nigdy nie zostanie odnalezione. Niestety pies odnajduje kolejne ludzkie szczątki, mnożą się pytania a niewiele jest odpowiedzi. Czy morderca znający las jak własną kieszeń wywinie się prowadzącym śledztwo?

Bardzo miło spędziłam czas w towarzystwie Grace i Rydera. To bohaterowie, których znam z pozostałych książek autorki, ale cieszę się, że Kava nie zarzuca nas zbyt dużą ilością szczegółów z ich prywatnego życia skupiając się za każdym razem na innym śledztwie. Historia jest dynamiczna, prowadzone śledztwo ciekawe a bohaterowie wiarygodnie wykreowani, więc czas spędzony w towarzystwie tej książki na pewno nie będzie czasem zmarnowanym.

Nadchodzą jesienne wieczory, zdecydowanie moja ulubiona pora roku, szczególnie na czytanie lekkich, babskich kryminałów. "W mroku lasu" sprawdzi się w sam raz w duecie z kubkiem gorącej herbaty, ponieważ to jedna z tych historii, która wydaje się niezobowiązująca a jednak zaprząta uwagę czytelnika od pierwszej do ostatniej strony.

5 komentarzy:

  1. Twórczość tej autorki, to mój wielki wyrzut sumienia. Jeszcze nie czytałam żadnej jej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ja dawno nie czytałam książki Kavy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też kiedyś przepadałam za twórczością Alex Kavy, ale obecnie wolę Spindler. Niemniej jednak, jak trafi się okazja, to z czystej ciekawości sięgnę po powyższy tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też lubię jej twórczość, będę miała tytuł na uwadze.

    OdpowiedzUsuń