Czy prawdziwa miłość okaże się silniejsza niż mafijne więzi?
Trudno wyliczyć ile powstało już powieści mafijnych a co książka to inna interpretacja tego mrocznego świata. Jedne są dobre, inne trochę gorsze, zależy od naszych upodobań oraz oczekiwań. Czy zatem K.E. December odnalazła się w podjętej tematyce i przebije mur schematów?
Chociaż świat mafiosów wydaje się nie mieć już dla mnie żadnych nowych historii to wciąż sięgam po podobne historie w nadziej, że odnajdę tą, która okaże się inna niż wszystkie i równie emocjonalna co wciągająca. Tak trafiłam na "Zemstę" pierwszy tom serii o braciach Costello, którzy wydają się mieć mrok we krwi. Historia od samego początku wydawała się intrygująca oraz ciekawie przedstawiona, więc dałam się porwać od pierwszych stron i chociaż w tekście pojawiło się kilka nieścisłości a czasami nudnych momentów to całość oceniam dobrze i nie żałuję swojego wyboru.
Zacznę od kreacji bohaterów a przede wszystkim od Annabell Moretti, córki jednego z bossów nowojorskiej mafii. Jak na swoją rangę dziewczyna powinna być waleczna i niezależna a jednak jej postępowania nie zawsze były dla mnie logiczne. To ciekawa bohaterka, bez dwóch zdań, czasami tylko niezdecydowana i zbyt lekkomyślna. Rzucona w sam środek paszczy lwa, narażona na zaaranżowane małżeństwo z Matteo będzie musiała otrząsnąć się z naiwnego postrzegania świata, ale różnie z tym będzie - czasami wydawać się może niedorosła, zbyt mało doświadczona, ale kiedy indziej nabiera wiatru w żagle i pokazuje swój pazur. Inaczej rzecz ma się z samym bratem Costello, który miał być wykreowany jako mroczny, seksowny oraz niebezpieczny i taki był w rzeczywistości - zdecydowanie najmocniejszy aspekt jeśli chodzi o bohaterów.
Fabuła jest prosta i nieskomplikowana. Opiera się na typowym dla świata mafijnego cyklu aranżowanego małżeństwa i niespodziewanej (zależy dla kogo) miłości. I chociaż autorce nie udało się trafić w oryginalność tematu to mimo wszystko uważam, że lektura była ciekawa i wypełniona emocjami, chociaż czasami niektóre wątki aż prosiły się o więcej szczegółów i głębsze dopracowanie. Liczę jednak, że więcej nowinek z tego świata pojawi się w kolejnych tomach, bo być może autorka nie chciała od razu odkrywać wszystkich asów.
"Zemsta" to typowa powieść w stylu mafijnego romansu, tyle i aż tyle. Jeśli lubicie ten gatunek i wciąż mało Wam jest bezwzględnego, niebezpiecznego świata - oto lektura dla Was. Jeśli jednak szukacie czegoś świeżego oraz oryginalnego, tym razem raczej tego nie znajdziecie. Nie mniej nie żałuję swojego wyboru i cieszę się, że poznałam twórczość K.E. December, ponieważ na pewno będę miała na uwadze jej dalszą karierę i z chęcią sięgnę po kolejny tom, jak się domyślam, z innym bratem, Costello w roli głównej. Tymczasem wybór pozostawiam Wam i chętnie poznam Wasze indywidualne opinie na ten temat.
Ja na razie mam przesyt mafinych romansów, ale w każdej chwili może się to zmienić.
OdpowiedzUsuńW sumie nie znam mafijnych romansów, ale nie wiem, czy chcę poznawać.
OdpowiedzUsuńTen gatunek książek cieszy się dużą popularnością, więc na pewno wiele osób sięgnie po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńMnie podobała się ta książka 😉
OdpowiedzUsuń