Czy potrafisz dostrzec wszystkie kolory otaczającego cię świata?
Uwielbiam powieści, których akcja toczy się w przeszłych czasach. Mogą to być lata, które znam z dzieciństwa, mogą być to również historie z przeszłych wieków - nie ma znaczenia, jeśli autor potrafi dobrze zmanipulować klimat, który idealnie odda to co wówczas się działo. Z wielkimi oczekiwaniami więc sięgnęłam po "Czas szarej tęczy", licząc na lekturę przyjemną w odbiorze i pozwalającą cofnąć się w czasie.
Lech Foremski oparł swoją historię na powieści obyczajowej, nostalgicznej, której zadaniem było przedstawienie prozy życia. I tu muszę przyznać, że trafił w mój gust, ponieważ właśnie czegoś takiego potrzebowałam. Oto otworzyła się przede mną historia mająca ponad sześćset stron, oparta na intrygujących losach głównych bohaterów i pozwalająca wejść w skórę poznanych postaci.
Akcja rozgrywa się w latach siedemdziesiątych XX wieku. Pozwala czytelnikowi wejść w życie zwykłych, prostych ludzi, którzy tak jak my mają swoje plany, marzenia i oczekiwania wobec nadchodzącej przyszłości. W ten sposób poznajemy Krzysztofa, fotografa, który właśnie zakończył służbę wojskową i wrócił w swoje rodzinne strony. Znajduje swój kąt u rodziny przyjaciółki z nastoletnich lat i w końcu rozwija zawodowe skrzydła. I chociaż wszystko mu się układa, niedługo nadejdzie czas trudnych wyborów oraz nieodwracalnych zmian.
W prostej historii autor ukrywa wiele ponadczasowych znaczeń. Pisze o życiu, które lubi bawić się z nami w kotka i myszkę, nawiązuje do niezwykle trudnych realiów XX wieku. Na przykładzie głównego bohatera widzimy również upływ czasu oraz wiążących się z tym zmian zachodzących nie tylko w świecie, ale także w ludziach, których znamy. Krzysztof szybko orientuje się, że tego kogo postrzegał za przyjaciela nie powinien już oceniać tak jak kiedyś a ludzie wyciągający do niego pomocną dłoń okazują się empatycznymi nieznajomymi. Bardzo podobało mi się to ujęcie psychologiczne bohaterów, to skupienie się na ich sylwetkach, oczekiwaniach, dążeniach co przełożyło się na długość tekstu, ale w słusznej sprawie, otrzymałam bowiem historię obyczajową tak przyjemnie dopracowaną, że czytało się ją z zainteresowaniem od pierwszej do ostatniej strony.
"Czas szarej tęczy" to lektura, która ma się czym pochwalić. Obszerna liczba stron to nie przegadana historia o niczym a opowieść z którą wielu czytelników będzie się chciało utożsamić. Nie spodziewałam się, że aż tak przyjemnie spędzę czas w towarzystwie głównego bohatera a jednak musze przyznać, że doceniam prozę Lecha Foremskiego i bardzo podobało mi się to jak uchwycił realia przeszłego wieku. Dlatego jeśli lubcie takie klimaty w powieściach obyczajowych a także typowe wątki miłosne, rozterki dnia codziennego i problemy egzystencjalne - polecam.
Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale myślę że mogłaby mnie wciągnąć.
OdpowiedzUsuńTrafiony fragment wybrałaś. Jestem ogromnie ciekawa tych kolorów tęczy. :)
OdpowiedzUsuńZnam już prozę tego autora i bardzo mocno zainteresowała mnie ta książka.
OdpowiedzUsuńSkorzystam z Twojego polecenia!
OdpowiedzUsuńFajnie, że książka Ci się spodobała 😃
OdpowiedzUsuńNieźle się zapowiada :)
OdpowiedzUsuń