Kto się czubi, ten się lubi?
Patrzę na okładkę i już wiem, że to powieść idealna dla mnie. Jak moża oprzeć się temu słodziakowi, który z takim błyskiem w oczach patrzy na potencjalnego czytelnika? Nawet gdyby Joanna Szarańska nie należała do grona moich ulubionych autorek to po lekturę i tak sięgnęłabym z ogromną przyjemnością, bo każdy zwierzak w książce to gwarancja dobrej zabawy oraz poprawy humoru!
Samej autorki na pewno przedstawiać Wam nie muszę, bo jeśli nawet nie mieliście okazji niczego czytać spod jej pióra (polecam nadrobić zaległości!) to bez wątpienia choć raz trafiliście na pochlebną opinię jej dzieła. Nic w tym dziwnego, ponieważ Joanna Szarańska tworzy ze swobodą i błyskotliwością a przy tym jest bardzo dobrym obserwatorem świata co widać w każdej jej powieści.
Najnowsze dzieło różni się trochę o d tego co zazwyczaj serwuje nam autorka, ponieważ tym razem nie proza życia, nie powieść obyczajowa a lektura w stylu komediowym kradnie serca czytelników. Będzie dużo zabawy, poczucia humoru, przewrotnych scen a także momentów zaskoczenia, ponieważ w tej historii wszystko będzie możliwe. A najlepszy w tym jest fakt, że całość ubrana jest w wiarygodną scenerię dzięki czemu bardzo łatwo jesteśmy w stanie wyobrazić sobie perypetie bohaterów przełożone na realne życie i to wywołuje na twarzy jeszcze większy uśmiech.
Kamil to ucieleśnienie empatii. Człowiek z dobrym sercem, weterynarz z pasji a nie obowiązku. Brenda to barmanka o wybuchowym charakterze, która nie pozwoli nic sobie narzucić. Wydaje się, że nie łączy ich nic, jednak jedno imprezowe spotkanie zmieni całkowicie ich wspólny bieg wydarzeń. Nie pałają do siebie sympatią a jednak trafią do jednego pensjonatu, jednego pokoju i... jednego łóżka! Towarzyszyć im będą rezolutne bliźniaki oraz pewna alpaka, która może pochwalić się ogromną charyzmą.
Oto lektura idealna do przegonienia wszelkich trosk. Zabawna, przewrotna, bardzo emocjonalna. Śmiałam się podczas lektury równie często co kibicowałam bohaterom w tej niecodziennej sytuacji. "Alpaka czułości" jest jak wielki uśmiech kierowany w stronę czytelnika - rozwesela, poprawia humor, wciąga na całego. Joanna Szarańska stworzyła rozczulającą i chwytającą za serce opowieść, która otula nas niczym ciepły koc i pozostaje w pamięci na długo po skończonej lekturze.
Potrzebuję teraz takiej lekkiej, rozweselającej lektury, dlatego będę miała na uwadze powyższą pozycję.
OdpowiedzUsuńDużo o niej się słyszy ostatnio. Z przyjemnością jakbym ją miała pod ręką to bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńDokładnie takiej lektury mi teraz potrzeba.
OdpowiedzUsuńMyślę, że ja podczas tej lektury także bym się uśmiała.
OdpowiedzUsuńZa każdym razem gdy patrzę na tę okładkę uśmiecham się. Pewnie tak jak piszesz i środek jest równie zabawny 😃
OdpowiedzUsuńJuż okładka wywołuje uśmiech na twarzy :)
OdpowiedzUsuńLubię wszystkie jej książki jakie do tej pory udało mi się przeczytać. Ta jeszcze przede mną i już się cieszę na lekturę. Pamiętam, że mój tata marzył kiedyś o założeniu hodowli alpak :)
OdpowiedzUsuńTę książkę muszę mieć koniecznie na półce.
OdpowiedzUsuń