Giną kolejne ofiary, czas ucieka.
Fani kryminałów - oto nadchodzi nowa książka Mary Burton! Warto dać jej szansę, ponieważ autorka rewelacyjnie radzi sobie z opisami prowadzonych przez bohaterów śledztw. Nigdy nie byłam wielką fanką akurat tego elementu, ale tym razem robię wyjątek, ponieważ po raz kolejny zostałam zarzucona intrygującymi działaniami, które mocno podziałały na moją wyobraźnię. Tym samym potwierdzam, że najnowsza książka autorki warta jest uwagi i czyta się ją z rosnącym zainteresowaniem.
Mary Burton dysponuje bardzo lekkim i zarazem plastycznym językiem co bez wątpienia jest mocną stroną jej twórczości. Przemyślana fabuła poprowadzona jest z uwzględnieniem detali a także opisów działań, które przekładają się na wskazówki co do ewentualnego rozwiązania w finale, choć autorka i tak pokusiła się o kilka konkretnych zaskoczeń.
Agentka specjalna FBI Zoe Spencer może pochwalić się wyjątkowym talentem. Na podstawie szczątków szkieletów próbuje odtworzyć twarze ofiar, by ostatecznie zamknąć je w rzeźbach. Brzmi dość mrocznie, ale to ważny aspekt każdego śledztwa. Cały proces opisany jest tak osobiście, że czytelnik czuje na własnej skórze towarzyszące Zoe emocje i tą natychmiastową potrzebę, by znaleźć mordercę ofiary, by w ten sposób oddać jej hołd. Czy uda jej się jednak odnaleźć mordercę, który dokonał swojego czynu niemal dwie dekady temu?
Trudno jest rozgryźć tajemnicę śmierci po tylu latach, ale prowadzący śledztwo się nie poddają. Walczą o ujawnienie prawdy dla zamordowanej ofiary oraz dążą do schwytania mordercy, który obecnie czuje się bezkarny. Akcja jest dynamiczna choć miejscami trochę zbyt powolna, ale mimo wszystko całość wypada bardzo ciekawie oraz naturalnie. Przeszłość miesza się z teraźniejszością, do głosu zostają dopuszczone bliskie osoby ofiary a to wpływa na odbiór historii, która wydaje się bardziej osobista i emocjonalna na podstawie dramatu przeżywanego przez osoby zaangażowane.
Nie jest to powieść, która wciska w fotel, ale nie mogę również napisać, że źle bawiłam się podczas czytania "Widzę cię". To spokojna, oparta na głębszych emocjach i spokojnym, ale skutecznym pościgu opowieść w hołdzie ofiar i ich tożsamości. Autorka pięknie ujmuje fakt, że zamordowani nie przechodzą w niepamięć, ponieważ wciąż pozostają w naszych wspomnieniach a wątek pościgu za mordercą oraz odkrywania wszelkich tajemnic to jedynie dodatek do podbicia i tak licznych już uczuć.
Chyba tym razem sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńJeśli nadarzy się okazja przeczytania tej książki, chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńPóki co nie mam jej w planach, ale w przyszłości może zajrzę.
OdpowiedzUsuńKsiążka zbytnio nie jest w moim gatunku, ale na pewno zaciekawi wiele osób :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie znam jeszcze książek autorki. Być może kiedyś to nadrobię 😃
OdpowiedzUsuń