"Wydawała się bezbronna i łatwa do pokonania, a jednak sprawiała wrażenie kogoś, kto jednym cichym słowem potrafi wezwać śmierć na swoja obronę.
Nigdy nie byłam wielką fanką gatunku i do dziś stronię od powieści fantasy. Wydaje się, że moja wyobraźnia nie lubi integrować się z różnorodnymi pomysłami autorów, ale raz na jakiś czas pojawiają się oczywiście i tacy, którzy potrafią zburzyć mury mojego oporu. Jednym z czołowych pisarzy, którzy pokazali mi, że to gatunek wyjątkowy i nieprzewidywalny jest właśnie Sarah J. Maas, której książki dumnie stoją na mojej półce i której styl oraz wyobraźnię cenię niewymownie.
To już trzecia wielka seria autorki, ale równie silna w przekazie oraz mocno rozbudowana co poprzedniczki. Cykl Księżycowe miasto dedykowany jest starszym czytelnikom przez wzgląd na poruszane treści i krwawe momenty, ale właśnie to wydaje się być w nim najlepsze - autorka nie owija w bawełnę, nie ugładza danych motywów tylko czarno na białym pokazuje jak trudna bywa droga do osiągniecia celu i jak ciężkie wydają się dylematy moralne.
Maas składa na nasze dłonie bardzo rozbudowany świat, pełen szczegółów, detali, które w odpowiednim momencie odegrają ważną rolę. Nic więc dziwnego, że jej powieści liczą sobie sporo stron a to z kolei prowadzi do podziału poszczególnych tomów serii. Warto więc mieć zawsze pod ręką wszystkie części historii, ponieważ kontynuacja losów bohaterów przyciąga do siebie niczym magnes a druga odsłona "Domu nieba i oddechu" to nic innego jak ciąg dalszy tego co działo się wcześniej.
Bryce Quinlan i Hunt Athalar ponownie walczą o to, by osiągnąć zamierzone cele, ale nie będzie to łatwe, nawet mając u swojego boku wiernych przyjaciół. Ich kreacja to jak zawsze niezawodny zestaw charyzmy oraz indywidualnych cech osobowości przez co nie można nie obdarzyć ich ogromną sympatią czy powstrzymać się od trzymania kciuków za powodzenie ich misji. Ogromnie polubiłam bohaterów nowej serii autorki a ich opowieść wciągnęła mnie bez reszty, ponieważ wykracza ona poza schematy i na każdym kroku zaskakuje oraz rozwiązuje nowe tajemnice.
"Dom nieba i oddechu. Część 2" ani przez moment nie zwalnia tempa. Dynamiczna akcja, dobrze wykreowani bohaterowie oraz lawina sprzecznych emocji prowadzą nas od motywu do motywu, by powoli odkrywać wszystkie sekrety. A jest ich tyle, że nie wiadomo na czym skupić swoją uwagę! Sarah J. Maas wstrząsa czytelnikiem, zmusza go do intensywnego myślenia, zmienia bieg wydarzeń i bawi się pozorami, które z czasem przybierają konkretne kształty. To historia z nieograniczonymi możliwościami, która pochwalić się może w pełni wykorzystanym potencjałem.
Tym razem nie moje klimaty czytelnicze. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę serię! A koniec, wow, już nie mogę się doczekać następnego tomu
OdpowiedzUsuńJuz kolejny post czytam o tej serii.
OdpowiedzUsuńDobrze, że tempo zostaje utrzymane.
OdpowiedzUsuń