Dwanaście lat temu grupa obcych sobie ludzi spotkała się na Wyspach Kanaryjskich.
Pamiętam jak dziś premierę książki "Pocztówki", czyli pierwszego tomu serii Czas na zmiany. Wówczas autorka zaskoczyła mnie pomysłem, który wydawał się spójny i konkretny, ale nie sądziłam, że krył w sobie na tyle dużo potencjału, by rozciągnąć go aż na cztery tomy. A jednak Agnieszka Lis kontynuuje opowieść o nieznajomych, którzy na jednym wyjeździe zawiązali silną nić przyjaźni i robi to naprawdę dobrze.
Jeśli nie mieliście jeszcze okazji bliżej poznać historii przyjaciół z Wysp Kanaryjskich to polecam zacząć wszystko od początku. To seria, której części są ze sobą mocno powiązane, więc zaczynając od końca możecie się pogubić. Jeśli jednak lubicie życiowe, obyczajowe historie i łatwo przywiązujecie się do bohaterów to proza Agnieszki Lis pozytywnie Was zaskoczy oraz porwie w sam środek niełatwych wyzwań czekających na bohaterów.
Od ich pierwszego spotkania na Wyspach Kanaryjskich minęło już dwanaście lat. Jak ten czas leci! Nikt nie spodziewał się, że nieznajomi zmienią się w grupę przyjaciół. Jak od tego czasu potoczyły się ich losy? O tym przeczytamy w najnowszym tomie, który pokazuje aktualne wydarzenia z życia Agaty, Julity, Sylwii czy Kacpra. Spojrzymy z dystansem na ich aktualne życie oraz zauważymy, że na zmiany nigdy nie jest za późno.
Julita łączy pracę zawodową z prowadzeniem domu, ale nie do końca czuje się spełniona. Agata po sprzedaniu firmy nie może znaleźć dla siebie miejsca. Towarzyszą im codzienne wyzwania, trudy życia i niełatwe wybory, ale nie jest również zbyt smutno w tym wszystkim, ponieważ przez burzowe chmury wychyla się słońce i tak jak w codziennym życiu razem z bohaterami szczerze się śmiejemy oraz przeżywamy wszystkie troski. Autorka sięgnęła po w pełni wiarygodne wydarzenia pozwalając nam na własnej skórze odczuwać ciąg dalszy historii tych sympatycznych postaci, więc bez problemu potrafiłam zaangażować się w sytuację.
"Witraże" to bardzo udana kontynuacja. Nie zawsze zgadzam się z książkami autorki, czasami bywa tak, że nie odnajduję się w jej fabułach, ale seria Czas na zmiany przypadła mi do gustu i mocno zżyłam się z poznanymi na łamach czterech części bohaterami. Wszystko to zasługą wiarygodnych scen oraz sytuacji z życia wziętych, które nie tylko niosą pewnego rodzaju pocieszenie na lepsze jutro, ale i bodziec do działania.
Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu, więc wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuńZnam inne książki Autorki, ale ta jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńTeż nie odnajduję się w fabułach stworzonych przez autorkę, więc mimo wszystko nie mam pojęcia czy wezmę się za czytanie serii.
OdpowiedzUsuń