poniedziałek, 16 maja 2022

"Zgodne małżeństwo" Aleksandra Tyl

"Zgodne małżeństwo" Aleksandra Tyl, Wyd. Prozami, Str. 300


W tej komedii nie odnajdziecie romantycznych uniesień.


Aleksandra Tyl, autorka wielu niebanalnych powieści, tym razem zabiera nas w sam środek bardzo życiowego tematu. Otwarcie mówi o kryzysie małżeńskim, w którym wydaje się, że wypaliły się wszystkie emocje a pozostał jedynie sentyment i w subtelnie komediowej formie udowadnia, że podobne problemy zdarzają się w niejednym małżeństwie. 

Bardzo lubię powieści autorki. Odpowiada mi jej styl oraz spostrzegawczość otaczającego nas świata co przekłada się na wiarygodną, trafną oraz błyskotliwą fabułę. Znam autorkę bardziej od strony obyczajowej i romantycznej a mniej pod znakiem komedii pomyłek, ale przyznaję, że i w tej roli Aleksandra Tyl dobrze się spisała, ponieważ czytając jej najnowszą powieść doskonale się bawiłam a szczery uśmiech nie schodził mi z twarzy.

Joanna i Jacek to para z dwudziestoletnim stażem. Nie przejmują się za bardzo tym, że nie mają już o czym ze sobą rozmawiać, że właściwie mijają się zamiast żyć wspólnie a emocji nie wyczuwa się pomiędzy nimi już od bardzo dawna. Obydwoje nie są już nastolatkami, więc gdy wiek zaczyna im doskwierać nagle i rutyna wydaje się być zwadą. Jacek postanawia więc zakasać rękawy i wprowadzić w swoim życiu szereg zmian zaczynając od kochanki na dużych pieniądzach kończąc. Niestety nie spodziewa się, że Joanna tak szybko zacznie coś podejrzewać.

To jedna z najciekawszych par bohaterów jakie poznałam. Antyromantyczna, antymiłosna, robiąca wszystko na przekór, pozwalająca mieć nadzieję, że w naszych związkach jeszcze nie dzieje się najgorzej. Bawiłam się wybornie śledząc przeciąganie liny pomiędzy tą dwójką, ich intrygujące pomysły na kolejne wbicie sobie szpilki, bo przecież nie można rozstać się normalnie. Autorka wpadła na genialny pomysł i wyciągnęła z niego wszystko co możliwe tworząc zaskakująco wiarygodną fabułę ze szczerymi bohaterami na pierwszym planie.

"Zgodne małżeństwo" to idealna lektura na poprawę humoru. Jeśli szukacie czegoś lekkiego, zabawnego i przy tym piekielnie wciągającego to nowa lektura Aleksandry Tyl na pewno przypadnie Wam do gustu. Autorka już wielokrotnie pozytywnie mnie zaskakiwała, ale mam wrażenie, że tym razem przeszła samego siebie, ponieważ trudno było mi choćby na moment odłożyć jej lekturę albo nie rozmyślać o tych pomysłowych bohaterach, których oryginalne działania czasami mnie samą szokowały. Innymi słowy, bardzo polecam!

6 komentarzy:

  1. Ostatnio dość często napotykam tę książkę na blogach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Temat trochę mi odległy, ale może akurat przeczytam, skoro to komedia, a i jeszcze bez miłosnych uniesień.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nie słyszałam o tej książce. Wydaje się być w moim guście.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książką jest po prostu SUPER!!! Również gorąco polecam!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiła mnie ta recenzja. Chyba przeczytam tą ksiażkę

    OdpowiedzUsuń