Powieść jednej z najbardziej znanych autorek zagranicznych!
Trudne decyzje, wyjątkowe sytuacje oraz miłosne perypetie, które pojawiają się w najmniej odpowiednim momencie. Oto przepis na sukces, który w rękach T.L. Swan stanowi wstęp do bardzo przyjemnej, pełnej emocji historii.
Autorka przekonała mnie do siebie już za sprawą pierwszego tomu serii Bracia Miles ("Nieznajomy z samolotu"), która jak się możecie domyślać składa się na indywidualne historie, tylko powierzchownie połączone detalami. Można więc czytać zależnie od upodobań, niekoniecznie zachowując chronologię, ponieważ każda książka opowiada o losach innej pary głównych bohaterów. A jest o czym czytać! Autorka ma dryg do kreowania oryginalnych postaci, którzy bardzo szybko zjednują sobie sympatię czytelnika.
W tej części poznajemy Claire Anderson, kobietę, która jest w pełni oddana swojej firmie, chociaż wie, że już niedługo przyjdzie jej się zmierzyć z prawdziwymi finansowymi kłopotami. Bohaterka jednak zrobi wszystko, by zatrzymać przy sobie ukochane dziecko i nie zamierza oddawać firmy w ręce większego przedsiębiorstwa. Tristan Miles nie spocznie jednak nim nie osiągnie zamierzonego celu a ma ochotę przejść interes Claire. Ona go nie znosi, bo jest zadufany w sobie i piekielnie egoistyczny, ale trzeba także przyznać, że również bardzo, bardzo przystojny.
Jak potoczy się rozgrywka Claire oraz Tristana? O tym musicie przekonać się sami, ale będzie intensywnie, zabawnie i przewrotnie, ponieważ (szczególnie na początku ich znajomości) pojawi się mnóstwo słownych przepychanek, które w podobnych powieściach wręcz uwielbiam. To typowy romans, który będzie zmierzał w konkretnym kierunku, więc fabuła jest dość przewidywalna, ale na pewno nie umniejsza to przyjemności z czytania, szczególnie przy tak przyjemnym i dopracowanym stylu autorki. Dodatkowo Swan porusza kilka istotnych kwestii, które ładnie dopełniają dzieła, pisze bowiem o tragedii z jaką przyszło się w niedalekiej przeszłości zmierzyć z Claire, o stracie, bólu, drugich szansach, o wcale z przeciwnościami, by realizować własne marzenia. Takie sięgnięcie po wartości idealnie uzupełnia lekturę, sprawiając, ze staje się ona szczera i bardziej wiarygodna.
Pierwszy tom serii T.L. Swan miło mnie zaskoczył. Drugi udowodnił natomiast, że autorka nie zamierza zwalniać tempa. "Znienawidzony rywal" to spora dawka emocji, dużo uśmiechów, szczerego śmiechu a także chwil na zastanowienie co w życiu liczy się najbardziej. Bardzo podobała mi się przygoda Claire oraz Tristana, może nawet bardziej niż losy wcześniejszej pary bohaterów, ale trudno to ocenić, ponieważ książki autorki trzymają wysoki poziom i wyróżniają się na tle gatunku.
Nie czytałam pierwszego tomu, więc na razie sobie daruję "Znienawidzonego rywala". :)
OdpowiedzUsuńMuszę sięgnąć po I tom :)
OdpowiedzUsuńSkoro są emocje to to jest najważniejsze.
OdpowiedzUsuńMyślę, że będzie to dobry wybór na wakacyjną lekturę.
OdpowiedzUsuń