niedziela, 10 lipca 2022

"Gra na dwa fronty" Lily Lindon

"Gra na dwa fronty" Lily Lindon, Tyt. oryg. Double Booked, Wyd. Albatros, Str. 384


Świeża, niezwykle aktualna i dowcipna komedia romantyczna.


Nie będę ukrywać, że od dnia pierwszej zapowiedzi powieść Lily Lindon wpadła mi w oko, chociaż jednocześnie bardzo obawiałam się tego jak może się ona rozwinąć. Potencjał był ogromny, więc pozostało pokładać wiarę w wykonaniu. Na szczęście autorka mogła pochwalić się nie tylko pomysłem, ale i sposobem na przedstawienie wydarzeń.

To nowinka w świecie literackich opowieści, coś niespotykanego, ale tym samym sposobem smacznego i w pełni do siebie przekonującego. Losy głównej bohaterki ani przez moment nie były mi obojętne, bo chociaż sama nie czułam tego samego co ona, to w pełni rozumiałam jej wahania, podejmowane decyzje czy próby odnalezienia prawdziwej siebie. Kto nie potrzebuje odwagi i siły w dążeniu do walki o własne marzenia? Autorka udowodniła, że w każdym z nas drzemie ktoś zupełnie inny, ten schowany przed światem, ten skryty za pozorami.

Fabuła opowiada o losach Georginy, dwudziestosześcioletniej młodej kobiety, która wiedzie bardzo uporządkowane życie. W ten sposób czuje się bezpieczna. Na co dzień udziela lekcji muzyki niekoniecznie uzdolnionym dzieciom oraz spotyka się ze swoim przyszłym mężem. I chociaż czuje się względnie szczęśliwa to jedno odstępstwo od rutyny pokazuje jej, że można jednak żyć inaczej. Pod wpływem impulsu Georgina zmienia się w George i nocą dołącza do queerowej sceny muzycznej jako członkini lesbijskiego pop bandu. Tylko czy prowadzenie podwójnego życia faktycznie okaże się spełnieniem marzeń?

Gina to bohaterka, która ma wiele do powiedzenia a na pewno robi to za nią jej historia. Możemy wyciągać wnioski z jej doświadczeń, możemy porozmyślać o podjętych decyzjach, ale to co od razu przyciąga uwagę to wewnętrzna zmiana jaka zachodzi w bohaterce, gdy ta odkrywa swoje możliwości. Nagle proza życia przestaje być taka ponura, bo pojawia się cel, który daje dziewczynie szczęście. Nagle zmienia się jej światopogląd. Nagle Georgina otwiera się na nowe, bo chociaż ma chłopaka to czuje, że pewna perkusistka bardzo ją przyciąga a jej orientacja seksualna przestaje mieć takie znaczenie. Lily Lindon udowadnia nam bowiem, że nigdy nie możemy z góry zakładać czekającego na naszej drodze szczęścia, bo może się okazać, że będziemy musieli przejść krętą drogę, by odkryć co tak naprawdę daje nam radość oraz poczucie własnej wartości.

To komedia romantyczna, więc będzie radośnie i z mnóstwem emocji. Autorka wie jak skupić uwagę czytelnika na swojej historii i rewelacyjnie bawi się wartościami, które nabierają nowego znaczenia. "Gra na dwa fronty" w inteligentny sposób przesuwa granice, wyznacza nowe ścieżki i mocno miesza (w pozytywnym znaczeniu!) w głowie czytelnika. Nigdy wcześniej nie czytałam podobnej historii i myślę, że długo przyjdzie mi jeszcze poczekać na coś równie dobrego, bo powyższa lektura burzy wszelkie mury, zaskakuje oryginalnością oraz świeżością i sprawia, że po prostu nie można się od niej oderwać.

3 komentarze:

  1. Dawno nie czytałam komedii romantycznej. Jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie inteligentne i jednocześnie zabawne historie. Ponadto dawno nie czytałam żadnej komedii romantycznej. Zapisuję sobie tytuł na listę MUST READ :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Koniecznie chcę ją przeczytać. Nie pamiętam kiedy ostatnio czytałam ten rodzaj.

    OdpowiedzUsuń