Finalna część słynnej trylogii Patricka Nessa, w której rozegra się ostateczne starcie o przyszłość planety.
Sięgając po lekturę pierwszego tomu serii Patricka Nessa nie spodziewałam się, że ta historia tak bardzo przypadnie mi do gustu. A jednak odpowiadało mi wszystko: od świata przedstawionego po kreację nietuzinkowych bohaterów, więc z zapartym tchem wypatrywałam kolejnych przygód. W finałowej części pokładałam największe nadzieje, ale na szczęście autor wywiązał się z zadania rewelacyjnie.
Patrick Ness wprowadził nas do bardzo dobrze rozbudowanego, przemyślanego i odpowiednio pokierowanego świata, w którym tak naprawdę wszystko mogło się wydarzyć. Opis miejsc, które nigdy nie były moją mocną stroną, w przypadku tej trylogii pochłaniałam z wielkim zaintrygowaniem, ponieważ każdy szczegół pozwalał mi bardziej zrozumieć miejsce, w którym przyszło żyć bohaterom. Ponadto autor posługuje się charakterystycznym dla siebie a do tej pory dość niespotykanym stylem, który dodatkowo pobudza wyobraźnię czytelnika i w prowadza nietypowy, utrzymujący się do ostatniej strony klimat.
Trylogia połączona jest wydarzeniami i ściśle zachodzącymi wypadkami, więc w tym przypadku zalecam zachować chronologię. Jeśli nie mieliście okazji sięgnąć jeszcze po pierwszy tom to w aktualnym finale się nie odnajdziecie - nie mniej polecam zapoznać się z pomysłem Ness'a, bo cała jego seria to połączenie talentu oraz błyskotliwości. W fabule obserwujemy losy bohaterów, którzy muszą walczyć w obronie planety, ale to nierówna potyczka, trudna do przewidzenia, ponieważ aż trzy armie maszerują na Nowe Prentisstown. Szum nie ułatwia sprawy, ponieważ wyjawia myśli wszystkich żywych stworzeń a Todd i Viola po raz ostatni będą musieli podjąć naprawdę ważne decyzje. Czy uda im się pogodzić serce z rozumem?
Polubiłam bohaterów, więc bardzo trudno było mi się z nimi rozstać, ale przyznaję, że autor idealnie zakończył ich przygodę. Na przestrzeni trzech tomów śledziłam zachodzące w nich zmiany, obserwowałam jak dojrzewają, jak trudzą się by podjąć najbardziej rozsądne decyzje. Autor złożył na ich barki ogromny ciężar, ale to zaowocowało charyzmatycznymi osobowościami, które idealnie odnalazły się w tej niebezpiecznej, nieprzewidywalnej sytuacji. Jeśli myśleliście, że finał będzie jedynie domknięciem wątków i nie wniesie niczego nowego to sądzę, że zbyt małą wiarę pokładaliście w Nessie, bo uderzył on ostatecznie z największą siłą i na przestrzeni ponad pięciuset stron nakreślił tętniącą życiem akcję.
"Potwory i ludzie" to finał, który w pełni mnie usatysfakcjonował. Lektura pełna zaskoczeń, zwrotów akcji i bohaterów o których szybko nie zapomnę. Żałuję, że to już koniec tej historii, ale z drugiej strony ogromnie się cieszę, że autor utrzymał całość na wysokim poziomie i zaserwował nam lawinę skrajnych emocji zatopionych w wielu niebezpieczeństwach. Czyta się więc wszystkie trzy tomy szybko, z zapartym tchem oraz poczuciem, że miłość, przyjaźń i walka na śmierć i życie nabierają głębszego znaczenia.
Dobrze, że czujesz się usatysfakcjonowana.
OdpowiedzUsuńDobrze, że finał okazał się satysfakcjonujący. Super.
OdpowiedzUsuń