środa, 14 września 2022

"Chodząca katastrofa" Jamie McGuire

"Chodząca katastrofa" Jamie McGuire, Tyt. oryg. Walking Disaster, Wyd. Albatros, Str. 496


Daj się porwać opowieści niebezpiecznego chłopaka...


Zastanawiałam się czy ta część była potrzebna. Z jednej strony uwielbiam twórczość Jamie McGuire a "Piękna katastrofa" mnie wprost urzekła. Z drugiej miałam przeczucie, że być może będzie to odgrzewany kotlet, bo w końcu ile razy można czytać tą samą opowieść? A jednak perspektywa zmienia się zależnie od punktu widzenia o czym autorka nie omieszkała mnie poinformować i te wydarzenia, które znałam z innej perspektywy dziś nabrały nowego znaczenia.

Pierwszy tom widziany był oczami Abby, skupialiśmy się na jej trudnych doświadczeniach i obserwowaliśmy akcję przez pryzmat jej obaw. Część druga to w pewnym sensie ta sama historia, ale pisana z perspektywy Travisa i nawiązująca do jego prywatnych lęków. I chociaż na początku byłam dość sceptycznie nastawiona do takiego rozwiązania to przyznaję, że ostatecznie bardzo zaangażowałam się w fabułę po raz kolejny śledząc z zapartym tchem przebieg wydarzeń, które nabrały nowego znaczenia pokazując tym samym, że zawsze warto poznać obie strony medalu.

Tavis poznał Abby na uniwersytecie a dziewczyna od razu wpadła mu w oko. On wybierał znajomości na jeden wieczór, wykorzystywał i porzucał a ona zupełnie nie przypominała tych, z którymi spotykał się nocami. A jednak, być może właśnie za sprawą tych przeciwieństw, pojawiło się pomiędzy nimi uczucie, zrozumienie oraz pewna forma rywalizacji oparta na zaskakującym zakładzie, która wprawiła w życie machinę zmian niemożliwą do zatrzymania. Na całe szczęście! Wiedziałam bowiem od samego początku, że ta dwójka jest sobie pisana, więc ich obawy przed zaangażowaniem czasami mocno dawały mi popalić.

Cieszę się, że mogłam spojrzeć na tą opowieść z dystansu. Dwa różne punkty widzenia tej samej historii sprawiły, że stała się ona kompletna i bardziej świadoma. Okazało się, że wiele podejmowanych przez bohaterów decyzji z którymi nie zawsze się zgadzałam dyktowane były ich wcześniejszymi trudnymi doświadczeniami. O uwagę dopominały się więc wydarzenia z przeszłości, które ukształtowały aktualne postawy bohaterów a czytelnik miał poczucie, że podjęte przez autorkę wartości nagle zyskały konkretne przesłanie.

"Chodząca katastrofa" to opowieść, której nie powinniście się obawiać. Istotna dla wydarzeń, dopełniająca dzieła a także świeża i bardzo potrzebna. Nie znajdziecie tutaj momentów przestoju czy nudy wywołanej powielonymi motywami a pojawi się zrozumienie, akceptacja oraz skrajne emocje, które zagościły w serii już za sprawą pierwszego tomu. Jamie McGuire udowadnia, że nigdy nie możemy być niczego pewni a ocenianie tylko na bazie znajomości jednej strony bywa błędne oraz krzywdzące.

7 komentarzy:

  1. Na pewno Twoje recenzje zachęci wielu czytelników do poznania tej historii.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już mi się podoba. Będę szukać tej książki

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że książka nie okazała się odgrzewanym kotletem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś czytałam, ale teraz nie mam ochoty do niej wracać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa propozycja, poszukam

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam o powieści "Piękna katastrofa" i o tym drugim tomie, ale nie miałam okazji ich przeczytać. I chyba niekoniecznie mam chęć to nadrabiać ;)

    OdpowiedzUsuń