niedziela, 11 września 2022

"Cichy kochanek" Clara Sanchez

"Cichy kochanek" Clara Sanchez, Tyt. oryg. El amante silencioso, Wyd. Albatros, Str. 384


Jeśli chcesz poznać wszystkie odpowiedzi, naucz się nie wierzyć nikomu.


Gęsta atmosfera, poczucie nieprzewidywalności oraz pewność, że wszyscy kłamią. Czy można chcieć czegoś więcej od thrillera psychologicznego, który pobudza naszą wyobraźnię od pierwszej do ostatniej strony? Może jedynie silny wątek obyczajowy, który wszystko spaja w jedną całość, ale z tym Clara Sanchez poradziła sobie perfekcyjnie, ponieważ połączyła kilka gatunków budując historię, która ma wiele licznych zalet.

Zacznijmy od klimatu, który pokazuje się od najlepszej strony już przy wstępie. Chociaż autorka stawia przede wszystkim na tło obyczajowe to mrok i gęste poczucie niewiedzy sprawiają, że sięgamy pogranicza intensywniejszych wydarzeń, znacznie wychodzących poza granice gatunku. Od początku zostaliśmy ostrzeżeni, by nie ufać nikomu ani niczemu co silnie wpływa na wyobraźnię czytającego oraz odbija się na samym poczuciu, że zmierzamy do finału, który porządnie nami wstrząśnie.

Przenosimy się do malowniczej Hiszpanii oraz dorównującej jej Kenii co zaliczyć można jako kolejny pozytywny aspekt powieści. Autorka nie szczędzi nam malowniczych opisów czy konkretnych szczegółów uwiarygadniających tło rozgrywanych wydarzeń choć miejsce akcji nie jest tak ważne jak samo przygotowanie do rozgryzienia towarzyszącej nam tajemnicy. Śledzimy losy Isabeli, młodej Hiszpanki, która zjawia się na przyjęciu w ambasadzie hiszpańskiej w Afryce nie bez powodu. Wszyscy myślą, że jest fotografką, ale dziewczyna ma zupełnie inny cel. Dziewczyna bowiem próbuje za wszelką cenę wyrwać Ezequiela z rąk sekty, by oddać go rodzinie i spełnić swój obowiązek, ale nie spodziewa się, że to wyzwanie będzie aż tak niebezpieczne.

Cóż to była za przygoda! Sięgając po lekturę od początku nastawiłam się na intensywne wydarzenia, ale akcja przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Dawno nie spotkałam tak mądrze poprowadzonej fabuły, która nie tylko od początku do samego końca miała swój konkretny cel, sięgała po wartości czy sugestywnie, ale bez nacisku odgraniczała dobro od zła, ale i odwoływała się do przeszłości pokazując, że każdy nasz wybór prędzej czy później będzie miał swoje konsekwencje. Napięta, gęsta atmosfera, poczucie kłamstw oraz towarzysząca mi adrenalina sprawiły, że wręcz nie mogłam oderwać się od lektury a jedyne czego żałuję to poczucie, że książkę przeczytałam - mimo przeciągania jak to tylko możliwe - zdecydowanie zbyt szybko.

"Cichy kochanek" to historia, która zjednała sobie moje uznanie już od pierwszego rozdziału i wskoczyła na półkę moich ulubionych lektur. Clara Sanchez wykonała kawał solidnej pracy składając na nasze dłonie dopracowaną, niebanalną lekturę, w której bieg wydarzeń może obrócić się w najmniej oczekiwanym momencie. Czytamy o dramatycznej potyczce między moralnością a życiowymi oczekiwaniami, o sekcie, która miesza w głowie, o miłości, rodzinie a także o manipulacji, która nie cofnie się przed niczym. Powieść silna w przekazie, mocno wpływająca na serce i rozum czytelnika, wielowątkowa i wyjątkowa w każdym możliwym znaczeniu tego słowa.

3 komentarze:

  1. Cieszę się, że książka Ci się podobała, bo sama również chcę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię od czasu do czasy poczytać o sekcie. Książki nie znałam, ale poszukam.

    OdpowiedzUsuń