wtorek, 25 października 2022

"Od Lukova z miłością" Mariana Zapata

"Od Lukova z miłością" Mariana Zapata, Tyt. oryg. From Lukov with Love, Wyd. Niezwykłe, Str. 584


Mistrzyni slow-burn romance powraca!


Lubicie powieści, w których akcja goni akcję, emocje potęgują się ze strony na stronę a bohaterowie chociaż darzą się pozorną nienawiścią to nieźle potrafią namieszać i zachwycić czytelnika widoczną chemią? Ja obok takich historii nie potrafię przejść obojętnie, więc z przyjemnością zdecydowałam się na najnowsze dzieło Marianny Zapaty a wiedząc już na co stać autorkę miałam wobec "Od Lukova z miłością" ogromne oczekiwania.

Muszę przyznać, że w sportowych romansach nie zawsze dobrze się odnajduję. Nie wiem jaka jest zależność, bo na co dzień sport jest u mnie mocno obecny, choć sądzę, że w dużej mierze chodzi tutaj o styl danego autora. Z Zapatą znam się nie od dziś i wiem, że potrafi pisać pięknie, treściwie oraz bardzo wiarygodnie i to jednocześnie przełożyło się na odbiór wydarzeń, ponieważ łyżwiarstwo oczarowało mnie swoim pięknem i z czasem pozazdrościłam bohaterom ich umiejętności. Autorka potrafi czarować słowem, stawia również na dopracowaną kreację postaci, więc nawet czytelnik o lodowym sercu przyłapie się na trzymaniu kciuków za to, by mimo przeciwności miłość zwyciężyła.

Fabuła skupia się przede wszystkim na dwóch głównych motywach, ale w tle przewijają się inne ciekawe wydarzenia, które uwiarygadniają dalsze wypadki. Patrzymy jak od nienawiści do miłości rodzi się relacja pomiędzy głównymi bohaterami, skupiamy się na ich miłości do sportu oraz przeżywamy wszystkie ich upadki, bo jak się okazuje wzlotów jest tutaj niestety znacznie mniej. To wszystko sprawka autorki, która postanowiła trochę namieszać i doprowadzić do niepowodzeń, by w końcu Ivan Lukov przejrzał na oczy i zaproponował Jasmine Santos pewien układ. Wyjdzie z tego wiele emocji, śmiechu a nawet trochę łez, więc dobra zabawa podczas czytania została utrzymana na najwyższym poziomie.

Ivan to dość pewny siebie bohater, który przy pierwszym spotkaniu dał mi sprzeczne sygnały i nie byłam pewna czy na pewno go polubię, ale ten efekt szybko przepadł, ponieważ kryje się w tym bohaterze mnóstwo słodyczy i skrywanej czułości. Inaczej było z Jasmine, którą z miejsca obdarzyłam ogromną sympatią co przełożyło się na moje zagoszczenie w lekturze - czułam się obecna na każdym kroku, świadoma ich wyborów czy podejmowanych decyzji a w dodatku z przyjemnością śledziłam każde łyżwiarskie wzmianki, ponieważ autorka cudownie oddała miłość bohaterów do tego wyjątkowego sportu.

"Od Lukova z miłością" to niebanalny romans w którym wszystko może się wydarzyć. Historia z w pełni wykorzystanym potencjałem, która kusi wątkiem slow-burn, zaskakuje obrotem sytuacji i zbliża do cudownie wykreowanych bohaterów. Mariana Zapata ponownie stanęła na wysokości zadania, by złożyć na nasze dłonie książkę od której nie można się oderwać i która po brzegi wypełniona jest różnorodnymi emocjami. Romans, sport i proza życia przeplatają się w opowieści o lęku przed zaangażowaniem, potrzebie zrozumienia, przyjaźni i akceptacji co ostatecznie skończyło się dla mnie odnalezieniem książki doskonałej. 

4 komentarze: