niedziela, 16 października 2022

"Porzuceni" Maciej Kaźmierczak

"Porzuceni" Maciej Kaźmierczak, Wyd. Muza, Str. 352


Mroczna, pełna napięcia opowieść o osamotnieniu, strachu, nadziei i sieci kłamstw, z której nie sposób się wyplątać.


Najpierw był "Martwy ptak" następnie "Nikt" a teraz przyszedł czas na "Porzuconych", czyli Maciej Kaźmierczak nie zwalnia tempa i po raz kolejny pokazuje jak zawiłe kryminały potrafi pisać. W jego książkach wszystko jest możliwe a akacja goni akcję, więc każdy miłośnik gatunku znajdzie coś dla siebie.

Fabuła jest bardzo mocna i wręcz gęsta od emocji, napisałabym nawet, że tylko dla czytelników o mocnych nerwach. Lubię krew oraz brutalność w kryminałach, nie straszne są mi makabryczne przeżycia, ale przyznaję, że wstęp dał mi sporo do myślenia i na moment sama zawahałam się czy jestem na to gotowa. Autor nie bawi się w półśrodki, sięga po obrazowość, stawia na mocny wydźwięk i nawet jeśli czasami balansuje na granicy to robi to w sposób, który wyróżnia go spośród tłumu. Jego kryminał okazał się historią drastyczną i zaskakującą, ale jednocześnie bardzo dobrą i skupiającą na sobie pełną uwagę czytelnika.

W łódzkim parku ktoś znajduje martwe psy a pod nimi zakopane ciało małego chłopca. Czujecie dreszcz przerażenia? Ja czułam od samego początku, ale z uporem maniaka brnęłam dalej, chociaż było jeszcze gorzej. Z doku dziecka wyszedł dziewięcioletni Marcin i przepadł jak kamień w wodę. Okazuje się, że ktoś już wcześniej dopuścił się podobnego morderstwa, więc policja szybko połączyła sprawy i zaczęła w panice szukać zaginionego wychowanka. Czy Marcin padł ofiarą seryjnego mordercy? Czy uda się go odnaleźć nim dojdzie do tragedii? A może jego zniknięcie to dopiero wstęp do trudnych wydarzeń?

Przygotujcie się na fabułę dla której zarwiecie noc. Książka nieodkładalna, zmuszająca nas do pozostania w tych negatywnych emocjach do momentu ostatecznego rozwiązania, ponieważ ze strony na stronę gęstnieje atmosfera, pojawiają się nowe fakty, możliwe rozwiązania i mający coś do powiedzenia bohaterowie, więc strony przerzucają się same. O ile wszystkie książki autora bardzo przypadły mi do gustu o tyle uważam, że jego najnowsze dzieło przeszło wszelkie jego możliwości, ponieważ dopracowana zagadka, podsuwane tropy oraz przewijające się w tle wartości zostały utrzymane na najwyższym poziomie.

"Porzuceni" to lawina skrajnych emocji, intensywność przekazu oraz bohaterowie, których losy ani przez moment nie były mi obojętne. Rewelacyjnie skrojony i zaprezentowany kryminał, który wychodzi poza wszelkie schematy. Mimo wszechobecnej brutalności seryjnego mordercy a może właśnie dla niej, z zapartym tchem przerzucałam kolejne strony i zachwycona stylem Macieja Kaźmierczaka porzuciłam sen na rzecz odkrycia prawdy. Uwielbiam powieści, które tak silnie działają na wyobraźnię i angażują czytelnika we wszystkie działania bohaterów, więc wszystkim niezdecydowanym - szczerze polecam!

1 komentarz:

  1. Książka już czeka na mojej półce. Na pewno w przyszłości do niej zajrzę.

    OdpowiedzUsuń