środa, 12 października 2022

"Południowe sztormy" Brittainy C. Cherry

"Południowe sztormy" Brittainy C. Cherry, Tyt. oryg. Southern Storms, Wyd. Niezwykłe, Str. 308


Nowa seria legendarnej Brittainy C. Cherry!


Każdy fan autorki z niecierpliwością wypatrywał premiery jej najnowszej powieści. W końcu Brittainy C. Cherry szturmem podbiła nasze romantyczne serca i nie opuszczała naszych myśli nawet na długo po zamknięciu ostatnich stron. Wszystkie jej książki były wyjątkowe, więc pojawiła się nadzieja, że i nadchodzące tytuły również takie będą a "Południowe sztormy" tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że ta pani nie ma sobie równych.

Przepadam za jej stylem, uwielbiam podejście do tematu. Nie pierwszy raz bowiem autorka składa na nasze dłonie powieść bardziej obyczajową aniżeli romantyczną, skupiając się na prozie życia, codziennych przeciwnościach czy trudnych decyzjach. Uczucie pojawiające się pomiędzy bohaterami jest jedynie tłem i machiną napędową dla dalszych wyborów, ponieważ scenariusz tej fabuły jest w pełni przemyślany i wiarygodny, pisany emocjami towarzyszącymi nam na co dzień. Obrazowy styl pobudza wyobraźnię, szczere dialogi poruszają serce a pełnowymiarowi bohaterowie bez problemu pozwalają nam się z nimi utożsamić. 

Wielkim plusem jest wiek bohaterów, ponieważ powoli zaczynałam być zmęczona wszędobylskością nastoletnich dramatów. Tutaj na pierwszym planie staje kobieta zaznajomiona z życiem, która jest na tyle młoda, że łączy pokolenia i na tyle dojrzała, by podejmować świadome decyzje. Kennedy Lost stanęła w obliczu trudnej, ale niestety dość popularnej tragedii: jej małżeństwo po prostu się rozpadło. Uciekając więc od dramatów i próbując zacząć wszystko od nowa przeniosła się do niewielkiego domku siostry położonego w Havenbarrow, malowniczym miasteczku. Niestety mieszkańcy nie pozwolą nowoprzybyłej spokojnie się zrelaksować a w życiu Kennedy pojawi się pewien bardzo denerwujący mężczyzna, ale czy nie chodzi właśnie o to, by zająć się innymi problemami i przestać rozmyślać o przeszłości?

Rozbudowana fabuła, dynamiczna akcja oraz bohaterowie, których losy ani przez moment nie były mi obojętne to kolejna przygoda spod pióra autorki, która w pełni mnie pochłonęła. Typowe problemy, które zostały tu poruszone pokazały, że każdy z nas mierzy się z jakąś tragedią a życie zawsze stawia przed nami sporo wyzwań. W połączeniu z sielskim klimatem małego miasteczka, wścibskimi sąsiadami oraz wątkiem od nienawiści do miłości autorka przekazała czytelnikowi, że zawsze warto walczyć o swoje, nigdy się nie poddawać i przeżywać przygody, jedna z drugą, bo przecież życie mamy tylko jedno i nie warto zatrzymywać się na niepowodzeniach.

"Południowe sztormy" to historia, która ma sporo do powiedzenia. Można czytać między wierszami, można też wyciągać wnioski, ale najważniejsze są emocje, które towarzyszą nam od samego początku oraz prawda płynąca ze wszystkich wydarzeń. Brittainy C. Cherry po raz kolejny udowodniła, że ma oko do obserwowania świata, kreowania bohaterów przypominających nas samych oraz budowania napięcia, ponieważ to co chcemy, by wydarzyło się w życiu postaci nie zawsze jest tym co ofiaruje im autorka. Innymi słowy - lektura warta każdego przeczytanego słowa!

3 komentarze:

  1. Lubię tego typu powieści, więc mogłabym się na nią skusić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro książka skłania czytelnika do wyciągania własnych wniosków z przeczytanej historii, a do tego skrywa wiele emocji, to jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń