piątek, 21 października 2022

"Ven" Ker Dukey, K. Webster

"Ven" Ker Dukey, K. Webster, Tyt. oryg. Ven, Wyd. Niezwykłe, Str. 289


Wybuchowy. Zwycięski. Odważny.


Po niebanalnym "Vladzie" przyszedł czas na "Vena", czyli kolejną odsłonę cyklu od niezastąpionego autorskiego duetu. Obie panie nie raz i nie dwa udowodniły nam jak dobrze się ze sobą dogadują łącząc wyobraźnię i przekładając współpracę na książki pełne emocji, zaskoczeń oraz charyzmatycznych bohaterów.

Mafia mafii nierówna, ale jak się okazuje, każda wyróżnia się bezwzględnością oraz męskimi bohaterami, którzy przyprawiają nas o przyspieszone bicie serca. Autorki z tym elementem swoich powieści radzą sobie najlepiej, ponieważ za każdym razem powołani do życia panowie zjednują sobie moją ogromną sympatię, ale prawdę mówiąc towarzyszące im partnerki również trzymają poziom. A przecież właśnie na kreacjach postaci stoi ten świat, bo nawet najciekawsze motywy bledną w obliczu nijakich osobowości, które tutaj na szczęście nigdy nie blakną a nawet pobocznie występujący mają coś do powiedzenia.

Tym razem poznajemy kolejną postać z rodu Vetrov, więc zachowanie chronologii nie jest aż tak ważne. Obserwujemy bowiem nowe wydarzenia, nowe motywy i nowe wyzwania rzucane pod nogi Veniamina Vetrova, przygotowanego do objęcia władzy i po uszy zakochanego w pięknej Dianie. To dla niej uczęszcza w tych wszystkich mało ciekawych spotkaniach i to ona wypełnia wszystkie jego myśli. Tylko czy mężczyzna przygotowywany do stanięcia na czele imperium może sobie pozwolić na tak oczywistą słabość? W dodatku Diana już dawno została obiecana komuś innemu. Jak każdy jednak wie, zakazany owoc kusi podwójnie.

Fabuła jest dość krótka i bardzo dynamiczna, więc czyta się ją w oka mgnieniu. Akcja goni akcję, ciągle coś się dzieje a motywów przewodnich jest kilka, więc nie można powiedzieć, by romans zdominował całą opowieść. Wszystko jest tutaj zrównoważone, ciekawie poprowadzone, oparte na masie przeróżnych emocji w połączeniu z dużą porcją niebezpieczeństwa, więc historia tytułowego Vena przebija się spośród podobnych lektur i sieje w naszych głowach spore spustoszenie. Bardzo polubiłam głównych bohaterów, z zapartym tchem śledziłam ich losy i cieszę się, że autorki zdecydowały się na niknięcie typowych schematów pozwalając fabule przybrać niebanalny zwrot o czym jednak przekonacie się sami.

"Ven" to drugi tom serii, który trzyma wysoki poziom swojej poprzedniczki i pozwala nam w pełni zaangażować się w losy postaci. Jednak uwaga! To książka dla czytelników o mocnych nerwach. Silna w przekazie, miejscami brutalna. balansująca na granicy. Osobiście uwielbiam taki kierunek, więc bawiłam się rewelacyjnie a i sam motyw mafijny przecież wymaga pewnej dozy rozlewu krwi. Ker Dukey i K. Webster zagwarantowały mi więc jazdę na rollercoasterze bez zapiętych pasów a ja mam ochotę na powtórkę! 

2 komentarze:

  1. Świetnie, że kontynuacja trzyma poziom poprzedniczki. Nie czytałam pierwszej części.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu tej serii.

    OdpowiedzUsuń