Szósty album zbiorczy z komiksami o przygodach pięciu czarodziejek – bohaterek znanych milionom czytelników na całym świecie.
Do serii W.I.T.C.H. mam ogromny sentyment, ponieważ zdążyłam jeszcze zahaczyć moje młodzieńcze lata o moment, kiedy czarodziejki wiodły prym. Stały się godnym substytutem Czarodziejek z księżyca, które pozostawiły po sobie ogromny apetyt i tak jak poprzedniczki mocno wpływały na wyobraźnię czytelników. Cieszę się, że po latach moda na te nietuzinkowe bohaterki ponownie powraca a dziewczyny zjednują sobie serca kolejnego pokolenia.
Nie jestem fanką komików, ciężko mi się w nich odnaleźć, ale raz na jakiś czas sięgam po ten gatunek i zawsze jestem miło zaskoczona jak łatwo potrafię porzucić fabularną treść na rzecz pięknych ilustracji. W tym przypadku poczułam się wręcz jak dziecko, które otrzymało swoje ulubione cukierki i porzuciło całą zabawę na rzecz przerzucania kolejnych stron, bo opowieść wciąga, zbliża do bohaterek i pozwala żonglować magią, intrygami oraz zaskakującymi sytuacjami, więc nie można mówić ani o nudzie, ani tym bardziej o klasyfikacji na wiek, ponieważ każdy odnajdzie w tej lekturze coś dla siebie.
Szósta część cyklu łączy w sobie komiksy z numerów 63–72 magazynu Czarodziejki WITCH a także wstęp o WITCH na uroczystej gali nawiązujący do serialu. Polecam czytać serię z zachowaniem chronologii, ale na upartego w pojedynczym tomie również się odnajdziecie, szczególnie jeśli pamiętacie co nieco z tego co czytaliście w przeszłości. Akcja jest bowiem dość dynamiczna, skupiająca się na konkretnych wydarzeniach, nie pusta a bogata w fabularne twisty i różne wyzwania czekające na bohaterki. Dziewczyny stoczą bój z Arim, który czerpie nadludzką moc od demonicznej banshee oraz dostrzegą, że krople astralne (pomysłowy motyw!) nie chcą już zastępować Strażniczek a przy tym zgotują spory chaos.
Dużo będzie się działo a wydarzenia będą treściwe, spójne oraz połączone z cudowną grafiką wpływającą na naszą wyobraźnię. Czas spędzony w towarzystwie czarodziejek to dobrze zagospodarowane momenty, które pozwalają przybliżyć sobie wartości przyjaźni, wspólnoty a nawet miłości, ponieważ subtelny wątek romantyczny również zagości na scenie. To lektura dla dużych i małych, łącząca pokolenia oraz udowadniająca, że siła drzemie w przekazie i zaangażowaniu autorów. Piękny komiks z mnóstwem mądrości na czele, idealny jako prezent dla bliskiej osoby lub dla siebie samego.
Już za jakiś czas będę miała komu proponować taką lekturę.
OdpowiedzUsuńFajnie, że sporo się działo. To na pewno cieszy.
OdpowiedzUsuń