Nawet w najciemniejszych chwilach można znaleźć światło.
Aleksandra Tyl nie pierwszy raz pokazała nam, że jest bardzo spostrzegawczą obserwatorką życia. Jej powieści za każdym razem zaskakiwały mnie pod względem dopracowania oraz towarzyszących mi emocji a "Ostatnia podróż" zamyka w sobie całą pozytywną stronę twórczości autorki.
To historia o trudach życia, o przeciwnościach jakie czekają na nas każdego dnia. Obserwujemy losy głównej bohaterki i od razu zastanawiamy się jak my postąpilibyśmy na jej miejscu. Autorka stworzyła bardzo wiarygodny obraz powoli psującego się małżeństwa, ujęła całą prawdę o kłamstwach jakimi otaczamy się na co dzień. Wkradła się tutaj gra pozorów, ułuda i wiele skrajnych uczuć, które pięknie uzupełniły treść oraz dodały jej przekonującego wydźwięku.
Poznajemy historię Patrycji, kobiety spełnionej i takiej, która poznała prawdziwe życie. Kiedyś była cenioną modelką, dziś nie pracuje już w zawodzie, ale również czuje, że robi coś co ją interesuje. W dodatku w domu opiekuje się trójką swoich dzieci razem z mężem, który... No właśnie, co z mężem? Grzegorz się oddala, nie chce brać udziału w codziennych obowiązkach i chociaż zaprasza żonę na luksusowy rejs statkiem to ostatecznie wyjawia podczas podróży swoją tajemnicę i wszystko burzy się niczym domek z kart.
Patrycja niepewna uczuć swojego męża nie wie jak ma poradzić sobie z nową sytuacją. Czytelnik dostrzega w niej zmianę, wyczuwa towarzyszącą jej samotność i czuje się bezradny, bo osobiście bardzo chciałabym pomóc a mogłam jedynie przewracać kolejne strony. Autorka w zaskakująco trafny sposób przedstawiła towarzyszące bohaterce uczucia i pokazała, że podobna sytuacja mogłaby przytrafić się każdemu z nas - wszystko było bowiem bardzo realne, świadomie przedstawione i nawet jeśli w pewnych momentach niesłychanie bolesne, to wciąż oparte na prozie życia, która zazwyczaj pisze ciężkie scenariusze.
"Ostatnia podróż" pokazuje siłę człowieka, ponieważ Patrycja wyróżniła się niesamowitym hartem ducha i odważyła się zrobić krok w nieznane. Bohaterka przyjęła na siebie ciężar rozpadającego się małżeństwa i pokazała nam jak trudne są tajemnice oraz jak gra pozorów może w oka mgnieniu wszystko popsuć. To historia, w której walka o własne szczęście odgrywa kluczową rolę a Aleksandra Tyl pokazuje, że musimy, niezależnie od problemów, zawsze kroczyć do przodu z podniesionym czołem.
Ja również niebawem będę czytała tę książkę.
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze twórczości tej autorki.
OdpowiedzUsuńOstatnio głośno o tej książce, a ja jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńKsiążka mądra, wartościowa i bardzo wzruszająca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego na rok 2023.