środa, 18 stycznia 2023

"Weronika" Anna Tywonek

"Weronika" Anna Tywonek, Wyd. Novae Res, Str. 242


Nawet wśród kochającej rodziny i przyjaciół można czuć się tak boleśnie samotnym...


Zaciekawiona opisem z okładki zdecydowałam się na debiutancką powieść Anny Tywonek i to jedno spotkanie wystarczyło, żebym całkowicie przekonała się do twórczości autorki. Już na wstępie bez żadnych obaw mogę napisać, że jestem zachwycona podjętym tematem i tym jak "Weronika" trafnie oddaje prozę życia.

To niełatwa opowieść pełna mroków przeszłości, problemów emocjonalnych a także walki o zrównoważony stan. Książka, która wymaga wielkiego skupienia mimo swojej stosunkowo niewielkiej liczby stron. Gwarantuję jednak, że bez problemu zrozumiecie losy głównej bohaterki i murem staniecie za jej drogą ku lepszemu - wiem to z własnego doświadczenia. Przerzucając kolejne strony nie mogłam nadziwić się jak wiele złego może przytrafić się jednej osobie, ale z drugiej strony pozostawałam pod nieustannym wrażeniem postawy Weroniki. 

Tytułowa bohaterka czuje się samotna. I to bardzo. Mimo kochającej rodziny Weronika ma poczucie, że jest na świecie całkiem sama. Na co dzień nie pokazuje swoich trosk i w pracy uchodzi za perfekcjonistkę, ale niestety - rozstanie z ukochanym kładzie się negatywnie na jej zdrowiu psychicznym. Sięga więc po alkohol i wpada w silne uzależnienie, bo nie potrafi znaleźć oparcia ani w rodzinie, ani w przyjaciołach. Na szczęście pojawia się Mikołaj, przyjaciel z dzieciństwa, który sam ma swoje sprawy do przepracowania, ale razem podążają w lepszą stronę i powoli odbijają się od dna.

Weronika miała szczęście, że poznała Mikołaja, ponieważ ewidentnie zmierzała w stronę autodestrukcji. On sam nie był idealny, ale patrząc na siebie wzajemnie zrozumieli, że nie mogą żyć tak jak do tej pory. Autorka w bardzo trafny i jednocześnie nie przebierający w słowach sposób pokazała jak łatwa jest droga ku upadkowi a jak ciężka ku lepszej przyszłości. Przyznaję, że losy głównej bohaterki stały się dla mnie centralnym punktem i przez to przeczytałam powieść w jeden wieczór.

"Weronika" to tak naprawdę historia każdej z nas. Może niekoniecznie mówimy tu o silnym uzależnieniu, ale czy nie zmagałyśmy się z ciężkimi problemami, które konkurowały z naszym zdrowiem psychicznym? Anna Tywonek idealnie w punkt oddała niestabilność życia i jego brutalną nieprzewidywalność niosąc jednocześnie nadzieję, że przy ciężkiej pracy i determinacji jesteśmy w stanie się uratować.

1 komentarz:

  1. Od czasu do czasu warto przeczytać tego typu książkę, w której każdy z nas znajdzie coś dla siebie.

    OdpowiedzUsuń