Gdy osiądziesz na życiowej mieliźnie, złap wiatr nadziei w żagle i wypłyń ponownie na szerokie wody szczęśliwości.
Szukacie książki pełnej pozytywnej energii, motywującej do działania i uczącej, by łapać życie w otwarte dłonie? Dobrze się składa! Wanda Majer-Pietraszak serwuje nam właśnie taką opowieść, ponieważ w "Zamknięta w kalejdoskopie" losy bohaterów nastrajają na lepsze jutro.
Jeśli naziwsko autorki wydaje się Wam znajome to zmierzacie w dobrą stronę. Spod pióra tej pani wyszło już kilka dobrych historii a jej najnowsze dzieło tylko potwierdza, że w jej głowie wciąż jest wiele pomysłów. Tym razem sięgamy po przyjemną, relaksującą historię obyczajową w roli głównej z bohaterami, którzy mogą pochwalić się wielowymiarową kreacją a ich losy opierają się na typowej prozie życia.
Joanna wpadła w pułapkę miłości. Doświadczyła zdrady z obu stron, ponieważ nie tylko sama zdradzała, ale i odciągnęła mężczyznę od innej kobiety. Nie czuła się z tym dobrze, ale przecież sama chciała zaznać odrobiny szczęścia. Uciekając od negatywnych emocji decyduje się na radykalny krok - wyjeżdża i nie mówi dokąd nawet swojej siostrze. Czy nowy etap w życiu pozwoli jej odnaleźć swoje prawdziwe miejsce w świecie?
Bohaterka wybiera pobyt w Domu Pracy Twórczej i tam poznaje ludzi, których historie całkowicie ją odmieniają. Rozmawiają długimi godzinami, dzielą się doświadczeniami i uczą nie tylko siebie nawzajem, ale i czytelnika, że życie dla każdego z nas pisze indywidualny scenariusz. Nie zawsze jest łatwo, ale ważne, by pamiętać, że tylko od nas zależy jak dobrze pokierujemy swoją przyszłością. Motyw ten okazał się trafiony w dziesiątkę i w dodatku niósł ze sobą wiele emocji, więc śmiało mogę napisać, że przygoda u boku Joanny okazała się bardzo udana.
"Zamknięta w kalejdoskopie" to idealna lektura na leniwe popołudnie. Przyjemna, otwarta na czytelnika, do przeczytania na raz. Losy bohaterki nie są nam obojętne a jej historia okazuje się dobrą lekcją życia, więc zdecydowanie warto poświęcić jej uwagę a nawet więcej! Cała proza Wandy Majer-Pietraszak to trafiony wybór na poprawę humoru i lekką motywację.
Ja raczej nie sięgnę, ale jedna z moich koleżanek lubi tego typu książki, więc ją jej podsunę.
OdpowiedzUsuńNie kojarzę tego nazwiska, ale z chęcią przeczytam coś na poprawę humoru.
OdpowiedzUsuń