Drugi tom serii bestsellerowej zagranicznej autorki!
Przyznaję, że twórczość Carian Cole bardzo szybko podbiła moje serce. Jej "Nie możesz mnie pocałować" okazała się jednym z najciekawszych i najbardziej dojrzałych romansów jaki czytałam w ostatnim czasie a seria Całkowicie rozdarci również imponuje zaangażowaniem oraz wykonaniem.
"Przywiązany" to drugi tom opowiadający o losach burzliwej miłości, który powinien poznać każdy czytelnik o romantycznej duszy. Za tą książką przemawia wiele pozytywnych aspektów, ale jednym z najważniejszych jest styl autorki, która nie zmusza nas do czytania o słodkim i uroczym uczuciu a pisze o życiu, jego problemach oraz licznych przeciwnościach. Bohaterowie nie będą mieli łatwo, napotkają na swojej drodze wiele przeciwności, ale dzięki temu otrzymamy płynną i dynamiczną kreację a także wszechobecną wiarygodność.
Holly Daniels została porwana gdy miała zaledwie pięć lat. Czas uciekał, mijały lata a nikt nie przybywał jej z ratunkiem. Aż pewnego dnia wszystko się zmieniło. Tyler Grace uratował ją z rąk potwora, jednak sam wydawał się wyjątkowo podejrzany. Ludzie mówili na jego temat różne rzeczy. On był skryty i małomówny a jednak dla Holly całkowicie idealny. Dziewczyna postanowiła więc, że zrobi wszystko, by do niego dotrzeć. Nie spodziewała się, że to będzie trudna i wyboista droga.
Główna bohaterka wiele w życiu przeszła i wciąż nie mogę wyjść z podziwu, że tak zawzięcie walczyła o chłopaka, który ją uratował. Na jej miejscu prawdopodobnie wypłakiwałabym sobie oczy za utraconym życiem a ona z dumą szła do przodu i pokazała jak silna potrafi być. Tyler również odegrał tutaj ważną rolę, ale jego znacznie trudniej było rozgryźć. Cole jednak rewelacyjnie kreuje męskich bohaterów, stawia ich ponadprzeciętność w gatunku i pokazuje, że są czymś więcej niż dążącymi do stosunku mężczyznami. Trudna przeszłość, skrywane sekrety oraz możliwość czytania między wierszami pokazały, że to romans, który ma do powiedzenia coś ważnego.
"Przywiązany" to lawina emocji, cudowna kreacja bohaterów a także historia trzymająca w napięciu do ostatniej strony. Przerzucałam kartki z zapartym tchem śledząc losy postaci i ogromnie trzymając za nich kciuki, ponieważ Carian Cole nie tylko mnie do nich zbliżyła, ale i pozwoliła wierzyć, że jeśli oni odnajdą szczęście to każdemu będzie to pisane. Miłość pisze własne scenariusze, więc przekonajcie się sami jak potoczyły się losy Holly oraz Tylera. Gwarantuję jednak, że nie będziecie rozczarowani.
Jak ja uwielbiam takie emocje. Jestem jak najbardziej na tak.
OdpowiedzUsuńBardzo zainteresowałaś mnie swoją recenzją.
OdpowiedzUsuń