Magiczna Praga, przyjaźń i alchemia miłości – najbardziej romantyczna powieść Jolanty Kosowskiej!
Nie zawsze możemy być pewni swojej przyszłości i nie zawsze sami decydujemy o swoim szczęściu. Czasami miłość, którą uważamy za tą najważniejszą i jedyną wymyka nam się z dłoń a my, przez chwilę, czujemy że świat się zawalił.
Jolanta Kosowska w swojej najnowszej powieści porusza właśnie temat sercowych rozterek, które całkowicie reorganizują świat głównej bohaterki. Obserwujemy jej zmagania, stawianie pierwszych kroków ku lepszej przyszłości a także widzimy różnicę między poleganiem na drugiej osobie a samym sobie. Okazuje się, że tylko my sami wiemy co dla nas najlepsze a fabuła zabiera nas w podróż ku odkrywaniu wewnętrznej siły.
Marta była przekonana, że jej świat był w pełni uporządkowany. Przewodniczka na czeskiej Pradze miała kochającego chłopaka do czasu, gdy ten nie oznajmił jej, że spotkał kogoś innego i odszedł trzaskając drzwiami. Na szczęście miała u swojego boku wyjątkową przyjaciółkę oraz cudowną babcię, które zdecydowały się postawić dziewczynę na nogi. Jednak mimo dobrych chęci zaczęły zacierać się granice miedzy fikcją a rzeczywistością przez co mimo dobrych chęci zrobił się z całej fabuły niezły galimatias. Oczywiście w bardzo pozytywnym sensie!
Czytamy o popełnionych błędach, drugich szansach a także pomaganiu, które nie zawsze jest potrzebne. Babcia Sofia chciała dobrze, ale zbyt mocno weszła w swoją rolę przez co mniej przysłużyła się Marcie niż tego chciała. Podniosła mnie jednak na duchu i w pełni rozumiałam podstawy jej decyzji a sama Marta ostatecznie wyszła z sytuacji cało niosąc pod ręką bagaż świadomych doświadczeń. W międzyczasie autorka przemyciła do fabuły wiele ważnych, ponadczasowych wartości i przestróg, jak choćby unikanie topienia smutków w alkoholu, co złożyło się na jedną spójną i mądrą całość.
"Sobie pisani" to historia, w której odnajdzie się każdy z nas. Pisana prozą życia sięga po doświadczenia, które nie są nam obce. Jolanta Kosowska bawi, zaskakuje oraz zmusza do myślenia a jej najnowsza książka pokazuje, że niewiele trzeba, by stworzyć dzieło pełne ukrytych znaczeń. Przyznaję, że jestem bardzo miło zaskoczona a Marta zajmuje miejsce w gronie moich ulubionych bohaterek.
Piękna książka, którą każdemu polecam.
OdpowiedzUsuńCzeka na mojej półce :)
OdpowiedzUsuńNa razie mam co innego na oku, ale w wolnej chwili postaram się mieć na uwadze również powyższy tytuł.
OdpowiedzUsuńPraga, przyjaźń i miłość... Brzmi ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przeczytać tę książkę. Koniecznie
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja. Chętnie przeczytam tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego nowego obrazu. :)