piątek, 3 lutego 2023

"Zew" Holly Black, Ted Naifeh

"Zew" Holly Black, Ted Naifeh, Tyt. oryg. Kin, Wyd. Jaguar, Str. 128


Rue wyrusza na ratunek matce i musi stawić czoło mrocznym istotom - śmiertelnie zagrażającym kruchemu światowi, do którego Rue i jej mama zdążyły się już przywiązać.


Marzycie o przeżyciu wielkiej przygody w świecie elfów? Szukacie lektury, która wciągnie Was na całego i pobudzi wyobraźnię? Holly Black jest gotowa spełnić wszystkie te oczekiwania! Składa na nasze dłonie pierwszy tom graficznej serii, który zaprasza nas do mrocznej krainy, w której wszystko może się wydarzy.

Historia jest króciutka, ale za to bardzo treściwa. Musimy na nią spojrzeć zupełnie inaczej, bo mówimy o komiksie, który przecież działa na naszą podświadomość nie tylko za sprawą teksu, ale i pięknej grafiki. Kreska obrazów i ich wymowne znacznie działają cuda a ukryty przekaz fabuły sprawia, że rozmyślamy o tym co może wydarzyć się na kolejnych stronach. Całość więc mimo niewielkiej na pierwszy rzut oka ilości kartek zabiera nas na kilka godzin do zupełnie innego świata.

Autorka nie osiadła na laurach poruszając w swojej historii wiele motywów. Wyczuć można, że to dopiero wstęp do tego co może wydarzyć się na kolejnych stronach, ale już teraz czytamy o sekretach i intrygach z morderstwem na pierwszym planie, mnóstwie nawiązań do baśniowych legend czy bardziej przyziemnie, sięgając po rodzinne dramaty. Dzieje się wiele, akcja jest dynamiczna i w pełni przemyślana a jej przebieg jest równie hipnotyzujący co w fabularnych książkach Black.

Matka Rue zawsze była inna niż pozostałe rodzicielki, ale dopiero po jej zniknięciu dziewczyna zaczęła dostrzegać prawdę. Nagle dookoła niej zaczęły dziać się trudne do wyjaśnienia rzeczy a z zakamarków wychylały się zaskakujące istoty. Czy to możliwe, żeby Rue też różniła się od swoich rówieśników? Na domiar złego ojciec bohaterki pada ofiarą podejrzeń o morderstwo! Dzieje się dużo a jednak to dopiero prolog do prawdziwych wydarzeń, gdy dziewczynie przyjdzie wyruszyć na ratunek matce i zmierzyć się z prawdziwymi, mrocznymi istotami.

"Zew" to imponująco napisany komiks, który porywa nas w sam środek pełnej emocji przygody. Przyznaję, że wystarczył mi jeden wieczór na poznanie losów bohaterki a robiłam co mogłam, żeby wydłużać sobie przyjemność. Trudno było jednak oprzeć się przerzucaniu kolejnych stron, ponieważ radość z czytania była ogromna a dodatkowo pozostał apetyt na więcej, więc już wypatruję kontynuacji.

1 komentarz: