sobota, 1 kwietnia 2023

"Blizny" Thomas Enger, Jørn Lier Horst

"Blizny" Thomas Enger, Jørn Lier Horst, Tyt. oryg. Arr, Wyd. Smak Słowa, Str. 416


Horst i Enger to najlepszy norweski duet kryminalny, a Blizny są tego niezbitym dowodem.


W leniwe wieczory, kiedy poszukuję powieści pozwalającej mi złapać oddech i zapewniającej dobrze spędzony czas zazwyczaj sięgam po sprawdzone nazwiska. W tym przypadku ponownie zdecydowałam się na duet Thomas Enger oraz Jørn Lier Horst i to był strzał w dziesiątkę, ponieważ panowie ponownie pokazali swoją dobrą formę i zaskoczyli mnie pomysłem na zagadkę.

Seria Blix i Ramm na tropie zbrodni doczekała się czwartego tomu a wszystkie części łączą postacie prowadzących śledztwo. Czytać można je więc dowolnie, niekoniecznie zachowując chronologię, ponieważ za każdym razem skupiamy się na innym wyzwaniu. Tym razem na pierwszym planie pojawił się motyw polowania na groźnego zabójcę, wyścig z czasem oraz zabawa w kotka i myszkę w charakterystycznym dla powieści norweskich klimacie. 

Alexander Blix pomścił swoją córkę i został skazany na więzienie. Niestety tam, na byłego policjanta, czekało jedynie wiele krzywd. Nie żałował swojej decyzji, ale na pewno nie czuł się dobrze w więzieniu o zaostrzonym rygorze. W między czasie jego byli współpracownicy zostali wystawieni na próbę, ponieważ z Niemieckiego więzienia uciekł groźny przestępca. Wydaje się, że tylko współosadzony na oddziale więziennym Blixa potrafi wskazać trop Waltera Kroosa. Tylko czy uda im się połączyć wszystkie wskazówki na czas? A może ktoś przy okazji zaciera tropy?

To klasyczne przedstawienie powieści w kryminalnym gatunku, mamy więc zbrodniarza i wyznaczony za nim pościg. Jeśli jednak zakładacie, że na ponad czterystu stronach nic więcej się nie dzieje to gwarantuję, że jesteście w błędzie, ponieważ akcja jest dynamiczna, mnogość wątków potęguje się ze strony na stronę a do tego warto dorzucić przyjemną możliwość rozłożenia na czynniki pierwsze profili psychologicznych bohaterów. Nie brakuje więc dobrej zabawy, emocji czy zaskoczeń a na pewno nie ma w tym wszystkim miejsca na nudę, biorąc pod uwagę, że autorzy doskonale wiedzą w którym miejscu porządnie wstrząsnąć czytelnikiem.

"Blizny" to nie zwalniająca tempa kolejna odsłona serii z cudownym skandynawskim klimatem w tle. Poza kryminalna zagadką zachwycić się można także cudownie przedstawioną Norwegią. Autorzy łącząc siły po raz czwarty pokazali, że nawet klasyczny kryminał może być napisany z pazurem i sporą dawką ślepych zaułków. Lektura sprawdzi się więc idealnie w duecie z kubkiem gorącej herbaty, zajmie myśli i zaangażuje emocje.

3 komentarze:

  1. Oj tak, muszę przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ jestem ciekawa tego duetu. Super!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepadam za skandynawskimi kryminałami, ale ,,Blizny'' wyjątkowo mnie intrygują.

    OdpowiedzUsuń