Kiedy jedne drzwi się zamykają, można próbować je wyważyć albo znaleźć inne.
W życiu każdego z nas pojawia się przełomowy moment, który prowadzi nas w dwie strony: albo ku lepszej przyszłości, albo ku rozpaczy nad tym co utracone i niewypracowane. Niestety bohater powieści "Is this love" pojawił się w tej drugiej kategorii, ponieważ właśnie stanął w trudnym dla siebie momencie. Czy uda mu się przełamać liczne niepowodzenia i ruszyć do przodu?
Czytałam "Niezwykle optymistyczną wiadomość" Wojciecha Zielińskiego i bardzo spodobał mi się jego styl dlatego z chęcią sięgnęłam po kolejną powieść autora. To również typowo obyczajowa odsłona prozy życia, w której tytułowa miłość pojawia się gdzieś na drugim planie. Liczy się przede wszystkim to co siedzi w głowach pojawiających się postaci oraz podejmowane przez nich wybory, ponieważ nie tylko rozumiemy ich postępowanie, ale i w pewnym momencie utożsamiamy się z ich życiem.
To prosta historia i nie ma co owijać w bawełnę, pewnie wielu z nas zapomni o niej szybciej niż przypuszczamy. Jednak niesie pewnego rodzaju ukojenie, odrywa myśli, angażuje w życie bohaterów i idealnie wpasowuje się w leniwe popołudnie. Czytamy o losach Jarka, który prowadzi pospolite, nudne życie. Nie cieszy go praca, samochód ma taki sobie a ubrania wyszukuje w lumpeksach. Jest przekonany, że w życiu nic więcej go nie czeka. Jednak pewnego dnia poznaje Henie a później jeszcze inną kobietę i sprawa się mocno komplikuje. Wówczas rozpoczyna się przełom w życiu Jarka i nadchodzi czas na podjęcie ważnych decyzji.
Największą zaletą jest tutaj niewątpliwie postać głównego bohatera. To złożona kreacja mężczyzny, który z jednej strony nic nie osiągnął a z drugiej zawsze potrafił wyjść z opresji obronną ręką dzięki swojemu pozytywnemu nastawieniu. Dobrze czytało się jego historię, ponieważ z miejsca go polubiłam a gdy zaczęło robić się gęsto od nadmiaru emocji za sprawą pojawienia się kobiet w jego życiu opowieść nabrała jedynie smaku i większej dynamiki. Autor przemyślał fabułę, doskonale wiedział, w którą stronę ją poprowadzić i to nadało czystej radości czytania.
"Is this love" to opowieść o życiu, które otacza nas na co dzień. Czytamy o niepowodzeniach, wyzwaniach a także drugich szansach. W losach bohaterów dopatrujemy się podobieństwa do nas samych a ich problemy odzwierciedlają współczesne czasy. To druga już książka Wojciecha Zielińskiego, która przypadła mi do gustu i którą szczerze mogę Wam polecić jako spokojny popołudniowy relaks.
Czasami każdy z nas potrzebuje takiej lektury na leniwe popołudnie.
OdpowiedzUsuńZnajomy polecił mi artykuł w prasie, mówiąc, że dla niego warto było kupić gazetę, wydać 12,99 zł. Przeczytałem. Było warto.
OdpowiedzUsuńCzy dla jednego udanego zdania warto zapłacić aż 30 zł?
"Mniej znaczysz dla sąsiada, niż jego bity przezeń codziennie pies" - twierdzi Zieliński w swojej najnowszej książce ”Is This Love”.
Czy dla jednego interesującego zdania warto było pisać setki stron?
Frapujących zdań w nowej książce Zielińskiego jest więcej! Choćby to: „Dobry poeta w paru słowach wyrazi więcej niż na setkach stron marny powieściopisarzyna”. Czy Zieliński jest marnym powieściopisarzyną? Zdecydowanie nie!
Ciekawi mnie, czy przynosi chlubę swojemu miastu – Iławie, tak jak np. iławscy „gladiatorzy” swoimi walkami MMA, czy iławianki startujące w regatach na całym świecie.
Przynosi czy nie, to może być wkrótce podstawowe kryterium oceny literatury.
Twierdzę, że przynosi. Bo „Is This Love” to świetnie napisana książka! A Jarek, jej bohater, ma o swoim mieście dobrą opinię - jest lepsze niż sąsiednie: „Ostróda to większa dziura niż Iława” – powiedział w oczy jednej z bohaterek powieści, ostródziance.
Do innej znajomej napisał… "W Iławie też od niedawna jest basen. Jak go stawiano, myślałem, że będzie jak przy hotelu Gołębiewski w Mikołajkach, ale się zawiodłem. Niestety włodarze Iławy nie mają inwestycyjnej fantazji. Ani amfiteatr, ani Miejska Hala Widowiskowo Sportowa, ani Galeria Handlowa Jeziorak, które wybudowano w ostatnich latach w mieście, nie są tak imponujące, jak oczekiwałem." Czy można mieć do Jarka pretensje o taką ocenę nowej iławskiej architektury?
Iława, nie tak popularna, jak Zakopane, Krynica Morska czy Sandomierz, to naprawdę piękne miasto (zresztą jak i Ostróda)! Możecie natychmiast się do niej przenieść, sięgając po „Is This Love”.