Trzeci tom niezwykle mrocznej serii autorki Kontraktu Jacksona!
Seria Królowe i potwory powraca w trzecim tomie intensywnych emocji oraz zaskakujących przygód. Po raz kolejny J.T. Geissinger zabiera nas w niebezpieczną podróż podczas której wszystko jest możliwe a historia wypełnia się dopiero w niebanalnym finale.
Niewiele jest autorek, którym udaje się skutecznie uciec od schematów gatunku, dlatego tym bardziej doceniam prozę Geissinger. Każda jej historia to moc atrakcji oraz wiarygodne przedstawienie losów bohaterów, nawet jeśli wydaje się czasem, że granice się zacierają a my balansujemy pomiędzy tym co dostępne dla każdego a strefą przeznaczoną wyłącznie dla czytelnika o mocnych nerwach. Nie jest to bowiem seria łatwa i przyjemna a miejscami brutalna i bezwzględna co dodaje pikanterii, podsyca atmosferę oraz zaskakuje na wiele sposobów.
Malek Antonov to zabójca, który nie cofnie się przed niczym. Bezwzględny, pewny siebie, postępujący wyłącznie według własnych zasad z wykluczeniem moralnych wartości. Jednak sprawa, z którą przyjdzie mu się aktualnie mierzyć, wydawać się będzie ponad jego siły. Malek szuka bowiem tego, kto odpowiedzialny jest za śmierć jego brata. Nie spodziewa się, że zamieszana w to wszystko Riley Rose okaże się całkowitym przełomem. Mężczyzna postanowi ją dla siebie zatrzymać a ona będzie chciała ujarzmić potwora, tylko czy obydwoje na pewno wiedzą co robią?
Trudno nazwać tą powieść typowo romantyczną, ponieważ uczucia po które sięgamy dalekie są od racjonalnych gestów. Bohaterowie zatopieni we mgle własnych pragnień oraz realizacji celów zapominają o tym co liczy się najbardziej. Pomiędzy nimi wyczuwalna jest chemia, która podsyca atmosferę, ale nie ma w tym wszystkim jednocześnie żadnej cukierkowej opowieści, ponieważ mrok przepełnia serce Maleka, nawet jeśli uchodzi za zabójcę o dość uroczym usposobieniu. Na równi obserwujemy więc sercowe przepychanki oraz wyrównywanie rachunków zamknięte w dynamicznej i jakże przemyślanej akcji.
"Bezwzględne serca" to powieść, która utrzymuje poziom swoich poprzedniczek i napędza opowieść skrajnymi emocjami. Dużo się dzieje, pojawiają się intrygujące zwrotne momenty a kreacja bohaterów zdecydowanie namawia do ich bliższego poznania. Po raz kolejny więc książka J.T. Geissinger zapisuje się w mojej pamięci jako w pełni udana przygoda, która łączy w sobie mrok, bezwzględność a także niespodziewane porywy serca. Dla romantyczek szukających niebanalnych wrażeń - pozycja obowiązkowa!
Lubię takie skrajne emocje w tego typu lekturach.
OdpowiedzUsuńNiezwykła okładka. Bardzo, bardzo mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuń