czwartek, 4 maja 2023

"Dom bez wspomnień" Donato Carrisi

"Dom bez wspomnień" Donato Carrisi, Tyt. oryg. La casa senza ricordi, Wyd. Albatros, Str. 352


Chłopiec tylko pozornie wrócił, tak naprawdę jest gdzieś daleko, w jakimś ciemnym mrocznym miejscu.


Donato Carrisi to autor jedyny w swoim rodzaju, którego proza jest mroczna, zaskakująca i pełna ślepych zaułków. Polubiłam się z jego twórczością od pierwszej przeczytanej książki a każda kolejna nowość tylko przypomina mi wszystko co najlepsze w thrillerach z najwyższej półki.

"Dom bez wspomnień" to kontynuacja "Domu głosów", ale zachowanie chronologii nie jest tutaj szczególnie ważne. Owszem, osobiście polecam czytać od początku, jeśli jesteście fanami gatunku, ale niezależnie od wyboru lektury, za każdym razem będziecie bawić się lepiej niż dobrze. To mocna, intensywna i osadzona w gęstym klimacie lektura, która wpływa na naszą wyobraźnię, podsyła kształtne, dopracowane szczegółowo obrazy i burzy względny spokój, ponieważ obracamy się za siebie zastanawiając się kto nas obserwuje z ukrycia. Carrisi pisze bowiem bardzo dojrzale, sugestywnie i tworzy tak charyzmatyczne postacie, że od lektury po prostu nie sposób się oderwać.

W kameralnym gronie znajduje się tyle podejrzanych, że trudno wytypować jednego. A wszystko ma swój początek w Piekielnej Dolinie, w lesie, gdzie zostaje znaleziony mały chłopiec. Dwunastoletni Nico stracił pamięć i nie potrafi powiedzieć co się z nim działo, ale wygląda na zdrowego i dobrze odżywionego. Pietro Gerber, najbardziej ceniony hipnotyzer we Florencji, podejmuje się wniknięcia do umysłu chłopca i wyjaśnienia zagadki jego zaginięcia a chociaż nikt nie przewiduje jego sukcesu, każdy będzie zaskoczony tym co osiągnie.

Ciarki przebiegają po plecach z każdą kolejno przerzuconą stroną, ponieważ jest to opowieść bardzo osobista i bazująca na silnych emocjach. Nico powrócił, ale jego umysł wciąż pozostaje w miejscu porwania i powoli odkrywana zagadka, łącząca się również z historią Pietro, budzi niekłamany szok. Autor w zupełnie nieszablonowym stylu poprowadził fabułę, zatarł granicę pomiędzy fikcją a rzeczywistością i pokazał, że rozum rządzi się swoimi prawami. Trudno było pozbierać mi myśli po zamknięciu strony, trudno było to wszystko poukładać sobie w głowie, ale właśnie takiej powieści było mi trzeba - innej niż wszystkie i jakże dobrze napisanej.

"Dom bez wspomnień" to duszny klimat, gęsta atmosfera i mrok, który potęguje się ze strony na stronę. Nie wierzcie w nic co wydaje się prawdziwe, nie bierzcie za pewnik niczego co pojawia się na pierwszych stronach. Otwórzcie się na wszelkie możliwe rozwiązania i dajcie się porwać wyobraźni Donato Carrisi, która imponuje, zaskakuje i nie pozostawia obojętnym na to co dzieje się dookoła. W poszukiwaniu powieści wymykającej się wszelkim schematom trafiłam na prawdziwą perełkę.

1 komentarz: