Tylko opowieści innych mogą uchronić nas od zapomnienia.
Co raz częściej sięgam po powieści związane z motywem wojennym a im jestem starsza tym bardziej je doceniam. Tym razem więc moim wyborem była powieść "Szczeliny czas", która odwoływała się do tego trudnego okresu naszej historii.
Autorka poprowadziła swoją opowieść w dwóch szczelinach czasowych, poznajemy więc to co działo się kiedyś oraz teraźniejszość mocno opartą na traumatycznych przeżyciach. Myślę, że niewielka ilość stron tym razem niekoniecznie sprzyjała oddaniu wszelkich wrażeń oraz emocji związanych z podjętą tematyką, ale z drugiej strony czy nie wiemy z czym to wszystko się wiązało? Styl autorki okazał się płynny i odpowiednio dobrany do danego momentu, więc nawet jeśli zabrakło mi mocniejszego, bardziej sugestywnego oddania oblicza brutalności wojny i tego co było po niej, to i tak nie mogę narzekać na to co otrzymałam, bo Małgorzata Pośpiech bardzo ciekawie przedstawiła całe podziemie działające za plecami tych najważniejszych ludzi.
I właśnie na tym opiera się fabuła, na skupieniu jednostkowym. Obserwujemy jak ludzie starali się walczyć wbrew poczuciu nadchodzącej klęski, jak antykomunistyczne podziemie robiło wszystko, by chociaż zachować pozory tego co było kiedyś. Codzienność przerodziła się w bicie, aresztowania i poniżania, gdy dorośli na równi z dziećmi robili co mogli przeciwstawiając się reżimowi. W międzyczasie obserwujemy również losy Nory, która kilkadziesiąt lat później próbuje sobie ułożyć życie na nowo w Stanach Zjednoczonych. Tylko czy przeżyta trauma faktycznie pozwoli na lepszy start?
To opowieść, która być może ma kilka niedopracowanych momentów, ale ogólnie całość prezentuje się naprawdę dobrze. Trudno nie zaangażować się w losy bohaterów, trudno przejść obojętnie obok tego wszystkiego. Autorka zaangażowała wiele emocji, napisała książkę bardzo osobistą, indywidualną, która odbija się także na czytającym nie tylko przez podjęty temat, ale i sam jej wydźwięk. Cieszę się więc, że miałam okazję poznać tak ciekawe dzieło, które - tu trzeba zaznaczyć - powinno połączyć pokolenia.
"Szczeliny czasu" to solidnie przedstawiona opowieść o demonach towarzyszących nam na każdym kroku. Przeczytacie ją w jeden wieczór, ponieważ mocno angażuje i nie pozostawia obojętnym. Małgorzata Pośpiech zdecydowała się na mocno emocjonalną stronę swojej opowieści, ale to poskutkowało naprawdę dobrze przedstawioną oraz dającą do myślenia fabułą.
Skoro angażuje to zapisuję sobie jej tytuł.
OdpowiedzUsuń