piątek, 5 maja 2023

"Gdyby drzewa mogły mówić" Hubert Malek

"Gdyby drzewa mogły mówić" Hubert Malek, Wyd. Novae Res, Str. 364


Drzewa kryją prawdę, której lepiej byłoby nigdy nie poznać.


Szukacie dobrego kryminału, który wciągnie Was na całego i zmusi do intensywnego myślenia? Debiutujący Hubert Malek w bardzo dobrym stylu składa na nasze dłonie "Gdyby drzewa mogły mówić" - książkę zdecydowanie wartą uwagi.

Uwielbiam ten gatunek i nie będę ukrywać: jeśli mam wybrać między różnymi powieściami a ciekawie zapowiadającym się kryminałem, zawsze postawię na ten drugi. Lubię czuć adrenalinę podczas czytania, łączyć fakty, zbierać poszlaki, analizować zachowania bohaterów a autor w swojej książce właśnie to wszystko mi umożliwia. W dodatku dobry, plastyczny styl idealnie oddaje wszelkie momenty niepewności a gęsta atmosfera aż kusi do przerzucania kolejnych stron.

Sławek nie spodziewa się, że pewnego dnia odkryje coś co wywróci jego życie do góry nogami. Pod drzewem, przysypane śniegiem, leżały kobiece zwłoki. Policjanci ustalają, że ofiara chodziła do klasy z jego synem i tak rozpoczyna się wyścig z czasem, by znaleźć kontrargumenty. Mężczyzna zostaje zmuszony do samotnego rozwiązania zagadki, ponieważ policjanci wydają się interesować nie tym co trzeba. Sławek nie spodziewa się jednak, że po drodze odkryje prawdę, która zaskoczy nawet jego. 

To historia z pazurem, mroczna, dosadna, nie pozbawiona krwawych szczegółów. Intensywna w odbiorze, pełna wrażeń, zdecydowanie warta przeczytania przez każdego czytelnika o mocnych nerwach. Autor w pełni przemyślał swoje dzieło, zaserwował nam mrożący krew w żyłach przebieg wypadków, pokazał ciemne oblicze głównego bohatera, który pogrążony w problemach zatapiał smutki w alkoholu i mało co nie popsuł własnego małżeństwa. Trudno się na to patrzyło, ale trzeba również przyznać, że w pełni zadowoliła mnie taka kreacja, która nie tyko uwiarygodniła przebieg akcji, ale i dodała potrzebnych emocji.

Jestem bardzo miło zaskoczona lekturą "Gdyby drzewa mogły mówić". Czytałam ją z zapartym tchem a każda kolejna strona przynosiła mi co raz więcej dodatkowych atrakcji. Wcale nie widać, że to debiut Huberta Maleka, ponieważ historia ma potencjał i przebija nie jedną lekturą wprawionego autora. Dlatego z czystym sumieniem, każdemu fanowi gatunku, zdecydowanie polecam!

2 komentarze:

  1. Sprawiłaś, że również chcę przeczytać tę książkę.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi.

    OdpowiedzUsuń