wtorek, 2 maja 2023

"Poznam milionera, czyli portal miłości" Leszek Kumański

"Poznam milionera, czyli portal miłości" Leszek Kumański, Wyd. Novae Res, Str. 264


Chcesz poznać milionera – koniecznie przeczytaj!


Trochę z przymrużeniem oka, a trochę z dystansem do aktualnie otaczającej nas rzeczywistości Leszek Kumański składa na nasze dłonie historię inną niż wszystkie. Przyznaję, że nie spodziewałam się tak dobrego wydźwięku a jednak bawiłam się lepiej niż dobrze czytając "Poznam milionera, czyli portal miłości".

Zagustowałam w poczuciu humoru autora, jego trafnej analizie świata a także ironii, którą przemyca do swojej historii subtelnie i nienachalnie, ale w sam raz by wychwycić ją między wierszami. Co prawda mówimy o romansie, opowieści poważnej i skupiającej się na dobrze nam znanym czasie odizolowania w czasie pandemii, ale nie znaczy to, że inteligentne wstawki nie mogą podsycać całego obrazu.

Piotr właśnie zmaga się z ciężkim okresem w swoim życiu, ponieważ rozpadł się jego wieloletni związek z ukochaną. Nie załamuje jednak rąk i sięga po portal randkowy, żeby poszukać na nim nowej partnerki. Nie spodziewa się jednak, że czeka go tam srogie rozczarowanie grą pozorów i pogonią za bogactwem. Czy uda mu się więc pomiędzy kłamstwem odnaleźć to na czym mu zależy?

Niekoniecznie podobało mi się podejście Piotra do kobiet. Wykreowany był na typowego samca alfa, biednego zranionego mężczyznę, który musiał rozstać się z kobietą oczywiście z jej winy. Nie, medal ma zawsze dwa końce i tutaj trochę mogłabym narzekać na takie podejście do tematu. Z drugiej jednak strony podobała mi się cała otoczka aplikacji, przedstawienie jej w mocnym świetle, ale też szczerym, bo chociaż zawsze znajdą się wyjątki to jednak wydaje się, że Internet ułatwia ułatwia zabawę w budowanie nowej tożsamości. To zmora naszych czasów, zbyt szybki pęd i natłok obowiązków zmuszają nas do poszukiwań partnerów w wirtualnym świecie, często z różnym skutkiem. 

"Poznam milionera, czyli portal miłości" to ciekawe spojrzenie na sprawę. Nie zawsze zgadzałam się z podejściem autora, ale to jednocześnie zaangażowało mnie w lekturę co zawsze doceniam. Leszek Kumański przekonał mnie do siebie również stylem o którym wcześniej wspominałam i właśnie to zatrzymało mnie do samego końca, bo bądź co bądź, autor ocenia świat w ciekawym ujęciu. 

1 komentarz:

  1. Widzę, że to interesująca książka. Zapisuję sobie jej tytuł.

    OdpowiedzUsuń