Mówi się, że kobiety to słaba płeć. Na pewno?
Moim pierwszym wyborem zazwyczaj są książki, które liczą sobie sporą liczbę stron, ponieważ lubię wczytać się w treść i dokładnie poznać losy bohaterów, ale przy dobrze zapowiadającej się fabule skuszę się również na coś krótszego jak w przypadku "Zabójczego uczucia" od Eweliny Kwiatek.
To była ciekawa przygoda, z dużym potencjałem, która aż prosiła, aby przeciągnąć ją na większy obszar. Działo się wiele, akcja przeskakiwała czasowo do przodu a nam umykały pewne fakty tego co działo się pomiędzy nad czym ubolewam, bo chętnie zagłębiłabym się we wszelkie motywy jakie kierowały główną bohaterką. Przyznaję jednak, że mimo mojej nie w pełni zaspokojonej wiedzy i tak bawiłam się podczas lektury dobrze, ponieważ pojawiły się niezbędne emocje i charyzmatyczne kobiety, które przejęły kontrolę nad moją ciekawością.
Georgina pracowała w FBI do momentu, kiedy nie popełniła błędu. A przynajmniej tak jej zarzucono, gdy została zwolniona za naruszenie nietykalności cielesnej przełożonego. To on był oprawcą a jednak ją oskarżono o najgorsze. Wyszło jej to jednak na dobre, ponieważ zdeterminowana, by zawalczyć o siebie ostatecznie odsunęła się od mężczyzn, którzy zaburzali jej spokój. Nawiązała nowe znajomości, podjęła się nietypowego wyzwania i zmieniła fach stając się maszyną do zabijania. Nie spodziewała się jednak, że jednym z jej kolejnych ofiar będzie mężczyzna, który wywróci jej postrzeganie świata do góry nogami.
Pomysł dobry, wykonanie również. Nietypowa fabuła mknęła na złamanie karku, ale to kreacje bohaterek skupiały na sobie największą uwagę. Otrzymujemy bowiem silne, niezależne, zrywające z nurtem potrzeby mężczyzny u boku postacie, które zaskakują determinacją w drodze do celu. Nie potrzebowały dużo czasu, aby podjąć decyzję kto będzie ich kolejną ofiarą a morderstwa przychodziły im zaskakująco łatwo. Cała ta atmosfera napięcia była najważniejsza a sam wątek romantyczny okazał się zaledwie dodatkiem, ale tak smacznie się w to wkomponował, że właściwie nie potrzebowałam nic więcej.
"Zabójcze uczucie" jest lekturą króciutką, ale sympatyczną, dobrze napisaną i wpływającą na wyobraźnię. Wystarczy jeden wieczór, by móc poznać losy Georginy oraz poczuć na skórze smak silnych, niezależnych kobiet. Okazuje się bowiem, że to my same piszemy własną historię o czym przekonacie się sięgając po książkę Eweliny Kwiatek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz