Prawdziwe życie nie jest dla osób o słabych nerwach!
Każda nowa powieść Meghan March zmusza mnie do odłożenia wszystkiego co aktualnie czytam i zatopienia się w romantycznym świecie jaki mi oferuje. "Dirty Girl" czyta się w oka mgnieniu, ponieważ historia liczy sobie niecałe dwieście stron a dynamiczna akcja trzyma w napięciu do samego końca.
Tekst jest krótki, ale wysokiej jakości i zdecydowanie treściwy. Właściwie nie trzeba dodawać tutaj niczego więcej, żeby dobrze się bawić, ponieważ autorka po prostu porzuciła zbędne opisy na rzecz oczywistych domysłów. Stojąc tuż za bohaterami, rozumiejąc ich działania i przewidując nadchodzące ruchy doskonale potrafimy odnaleźć się w sytuacji, więc możemy skupić się na buzujących dookoła emocja i czerpać korzyści z miłosnej rozgrywki, która pojawia się na pierwszym planie.
Greer Karas to pyskata i temperamentna dziewczyna wykreowana w zgodzie z charyzmą autorki. Wszystkie jej postacie tętnią życiem i mają coś do powiedzenia, więc i tym razem nie mogło być inaczej. Śledząc losy Geer uśmiechamy się do siebie i czerpiemy inspirację z jej charakteru oraz sposobu podejmowania decyzji, ponieważ każdy z nas powinien iść przez życie z podniesioną głową mimo pojawiających się problemów. Niestety bohaterka mimo swojej zdolności do odnajdywania się w życiu nie miała szczęścia w miłości. Jednak pewnego dnia Cavanaugh Westman znowu pojawił się na jej drodze. I chociaż obiecała sobie, że nigdy już nie będzie miała z nim nic wspólnego, serce dyktowało własne warunki.
Fabuła składa się z kilku zabawnych momentów, uroczych scen oraz namiętności charakterystycznej dla twórczości March. Spotęgowana akcja musi zmieścić się na niewielkiej ilości stron, ale to nie przeszkadza, by ciekawić, wodzić czytelnika na pokuszenie oraz sięgnąć po dodatkowe tło wydarzeń, które nakreśla co działo się wcześniej oraz co dzieje się teraz w życiu bohaterów, tak by dodać opowieści wiarygodności. Otrzymujemy więc krótkie, ale dopracowane przedstawienie, któremu zdecydowanie warto poświęcić jeden wieczór.
"Dirty Girl" to zamknięcie kwintesencji talentu Meghan March w jednej niepozornej książce. Fani autorki nie poczują się rozczarowani a ci, którzy dopiero rozpoczynają przygodę z jej książkami zrozumieją skąd te wszystkie słowa zachwytu. Idealna na letnie dni, do poczytania na świeżym powietrzu, pozwala się zrelaksować i na moment uciec myślami do innego świata.
Czuję, że i ja nie byłabym rozczarowana.
OdpowiedzUsuń