wtorek, 11 lipca 2023

"Gwiazda, która zgasła" Katarzyna Muszyńska

"Gwiazda, która zgasła" Katarzyna Muszyńska, Wyd. Amare, Str. 322


W świetle reflektorów nawet mały błąd potrafi rzucić wielki cień.


Sięgając po powieść Katarzyny Muszyńskiej nie liczyłam na nic wielkiego. Przyznaję, że szukałam prostej, lekkiej opowieści na leniwe popołudnie a jednak bardzo miło się rozczarowałam, gdy okazało się, że historia mnie pochłonęła a codzienne obowiązki odeszły na drugi plan.

To opowieść o bohaterce z którą bardzo łatwo potrafimy się utożsamić, dlatego od samego początku śledziłam jej losy z dużym zaangażowaniem. Autorka porusza ciekawe kwestie, pokazuje jak działa ludzki mechanizm obronny i sięga po konkretne, dobrze przedstawione emocje, więc całość prezentuje się naprawdę lepiej niż dobrze. Nie jest to typowe romansidło ze słodkim wydźwiękiem a zwykła historia życiowa, w której trudy codziennego dnia odciskają piętno na głównej postaci.

Czytamy o Weronice, która po tragicznym upadku marzyła tylko o tym, by uciec od przeszłości. Straciła wszystko, więc nie było jej żal rozpocząć życie na ulicy, gdzie czuła się anonimowa i pozostawiona sama sobie. Miała nadzieję, że strach przed nieznanym i pojawiający się głód zamaskują inne negatywne emocje. Jednak los miał dla niej inny scenariusz i szybko okazało się, że niektórym przeznaczone jest odbić się od dna w najmniej spodziewanym momencie. 

Bardzo podobały mi się poruszane wartości moralne, próba sił narzucona Weronice a także uchwycenie ogromu tragedii odbijającej się na jednostce. Zrozumianym był strach wobec tragedii oraz reakcja obronna w postaci ucieczki, ponieważ wielu ludzi reaguje podobnie. Bohaterce udało się jednak to wszystko przekuć na własną korzyść, ale droga do tego była wyboista i usiana zakrętami. Na szczęście poruszane motywy nawiązywały również do siły miłości, przyjaźni i potrzeby akceptacji, więc w książce znalazło się wszystko co niezbędne, by uwiarygodnić wydarzenia oraz narzucić odpowiednie emocjonalne tempo.

"Gwiazda, która zgasła" na pierwszy rzut oka wydaje się prostą historią do poczytania leniwym popołudniem, ale szybko zyskuje na wartości i pochłania czytelnika na całego. Autorka w bardzo ciekawy oraz wiarygodny sposób uchwyciła przeżycia głównej bohaterki i to przełożyło się na atuty jej książki, ponieważ czytałam całość z rosnącym zaciekawieniem. Emocje nie były łatwe a finał niepewny, ale czy po burzy nie wychodzi słońce, dla każdego?

2 komentarze: