Dwóch braci. Jeden dobry. Jeden zły.
Zazwyczaj nie jestem fanką dopisków do serii ani rozbudowanych historii, które tracą z czasem na swojej jakości. W przypadku Somana Chainani robię jednak wyjątek, ponieważ przepadam za wykreowanym przez niego światem i tym z jaką pomysłowością podchodzi do tematu.
To już koniec, a przynajmniej tak się zapowiada. Już kiedyś słyszałam o zakończeniu serii, jednak Chainani zaskoczył nas miło prequelem i wyszło mu to naprawdę dobrze. Polecam jednak zachować chronologię czytania i dać się porwać wydarzeniom od samego początku, ponieważ wszystko jest tutaj ze sobą konkretnie połączone, poszczególne tomy mają pewne odniesienia a nawet jeśli podseria pisana jest w innym czasie czy z innej perspektywy i tak łączy się z pozostałymi książkami w spójną całość.
Bracia rywalizują ze sobą na śmierć i życie. Żaden z nich nie chce odpuścić. Dyrektorzy Akademii zwołują burzowe chmury, które nie zwiastują niczego dobrego. Jeden z nich jest dobry, drugi zły, ale czy faktycznie tak łatwo przykleić komuś odpowiednią łatkę? Próba lojalności wystawi ich na ostateczną próbę, by raz na zawsze odpowiedzieć na niewypowiedziane pytania a na naszych oczach odegra się warta zapamiętania zmiana historii.
Zaletą twórczości autora jest jego nieograniczona wyobraźnia a także styl do pisania w bajkowy, emocjonalny sposób. Każda przerzucona strona przenosi nas do wyjątkowego świata, w którym wszystko jest możliwe a bajkowe historie nabierają nowego znaczenia. Współczesne motywy przeplatają się z ponadczasowymi wartościami a wprawne oko czytelnika może wychwycić aluzje do niejednego znanego nam problemu. Tym sposobem cała seria zdobywa wyjątkowy wydźwięk, łączy pokolenia i zapewnia, że każdy z nas znajdzie w lekturze coś dla siebie. Wystarczy wczytać się w treść, dać się porwać wyzwaniom i spróbować odpowiedzieć na pytanie czy zło i dobro tak prosto jest zdefiniować.
"Akademia Dobra i Zła. Upadek" oddaje wszystko co najlepsze w przypadku Somana Chainani i ponownie otwiera przed nami drzwi do nowego świata. To bardzo dobry przykład tego jak powieści wpływają na wyobraźnię czytelnika, ponieważ nie ruszając się z ulubionego fotela poznałam nowych przyjaciół, toczyłam pojedynki, uczyłam się na błędach a także odczuwałam na własnej skórze emocje, które idealnie dopełniały dzieła. Nie pozostaje mi nic innego jak polecić Wam całą serię i zapewnić, że warta jest każdego przeczytanego słowa, bez względu na ilość tomów!
Nie znam tej serii i jak na razie nie planuję po nią sięgać.
OdpowiedzUsuń