niedziela, 9 lipca 2023

"Spłoń dla mnie" Paula Ciulak

"Spłoń dla mnie" Paula Ciulak, Wyd. Amaer, Str. 280


Łatwo zlekceważyć iskrę, lecz to ona wystarcza, by wzniecić pożar.


Namiętna, emocjonalna i pełna żaru powieść od Pauli Ciulak zabiera nas w elektryczną podróż, którą doceni każda romantyczka. Autorka napisała już nie jedną wartką historię, w której miłość odgrywa kluczową rolę, więc i tym razem możemy liczyć na sporą dawkę atrakcji.

Historia jest prosta i porusza się po linii prostej, ale jeśli podejdziecie do niej bez żadnych oczekiwań, jedynie z nadzieją na sympatyczną opowieść - właśnie to otrzymacie. Ciekawa sylwetka bohaterów a także lekki styl prowadzą nas przez miłosne zawirowania, które na niespełna trzystu stronach oddają wszystko co niezbędne dla fabuły opartej na mafijnych porachunkach.

Vivira Merri dorastała otoczona mafijnymi zasadami. Blisko związana z członkami tego okrutnego świata wiedziała, że jej przyszłość już dawno została naznaczona małżeństwem z obowiązku. I nie protestowała. Khalo Rossi mocno na nią wpłynął i nie tak dziewczyna wyobrażała sobie dorosłe życie, ale u jej boku pojawił się również szwagier, Tavio Rossi, który odegrał w fabule kluczową rolę. Doszło do zamieszania i kilku niebezpiecznych scen, które w skuteczny sposób zagęściły atmosferę.

Na początku fabuła może przytłaczać. Dużo się dzieje a rodzinne powiązania są mocno skomplikowane, w dodatku autorka pokusiła się o zagraniczne imiona, miejsca i całą otoczkę, przez co potrzebowałam czasu, by zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi. Im dalej w opowieść tym pewniej się jednak czułam i podobały mi się sercowe rozterki bohaterów, którzy zostali wykreowani z pazurem i prowadzili mnie przez cięte dialogi. Bawiłam się więc dobrze, z ciekawością wdrożyłam się w skomplikowane relacje i w jeden wieczór poznałam losy Viviry.

"Spłoń dla mnie" to lekka, sympatyczna lektura dla romantyczek i fanek mafijnych romansów, w której - mimo niewielkiej ilości stron - dzieje się naprawdę dużo. Skupiamy się na kreacji bohaterów, ich problemach oraz codziennych wyzwaniach, ale to wystarczyło, aby pojawiły się emocje i umiliły mi czas spędzony przy lekturze.

2 komentarze:

  1. Jak będę miała ochotę na mafijny romans to może zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ją na swojej półce. Czeka na swoją kolejkę do czytania.

    OdpowiedzUsuń