Tego dnia Linda Morris została upokorzona na oczach współpracowników i wyrzucona z pracy.
Króciutka opowieść o tym, że miłość przezwycięża wszystkie problemy, którą śmiało przeczytacie w jedno leniwe popołudnie. Urocza, słodka, ale miejscami również pikantna, odrywa myśli i zaprasza w sympatyczną podróż.
Autorka otwiera przed nami drzwi do romansu biurowego, który skupia się na jednym motywie przewodnim. Co prawda tło wydarzeń jest zaskakująco ciekawie przedstawione i na bazie niewielu szczegółów Snow zbudowała naprawdę fajną opowieść, ale jednak całość biegnie jednotorowo przez wzgląd na niewielką ilość stron. Czy to źle? Nie, właściwie wręcz przeciwnie, ponieważ skupiając się na tym co dzieje się tu i teraz możemy w pełni cieszyć się przepychankami pomiędzy głównymi postaciami.
Linda Morris miała na bakier z losem. Wszystko szło nie po jej myśli a to co względnie zbudowane runęło jak domek z kart. Straciła pracę, została upokorzona i nie miała pomysłu na nadchodzącą przyszłość. Ale czy na pewno? Powoli szczęście zaczęło pukać do jej drzwi, gdy szef zaproponował miesięczną odprawę, pojawiła się perspektywa nowej pracy a niezwykle uroczy i czarujący Jason Shelby zabrał ją na randkę. Jak się później okazało Jason miał być jej nowym szefem. I tak rozpoczęły się kolejne kłopoty Lindy.
Przyciąganie pomiędzy tą dwójką było widoczne jak na dłoni. Iskrzyło pomiędzy nimi od pierwszego spotkania a dalej było tylko zabawniej, gdy pojawiły się słowne przepychanki i ucieczki, które i tak w efekcie kierowały ich ku sobie. Otrzymaliśmy więc typowy romans, ale okraszony poczuciem humoru, dobrą zabawą i mnóstwem pozytywnych emocji, więc przyjemność z czytania rosła ze strony na stronę.
"Niestosowne uczucia" to szybkie tempo, sporo uczuć wymienianych bardziej lub mniej skrycie pomiędzy bohaterami a także intensywność wrażeń zamkniętych na niewielkiej licznie stron. Jenika Snow pokusiła się o niewielką liczbą stron, ale nie umniejszyło to jej powieści w żadnym wypadku, ponieważ pojawiło się wszystko co niezbędne dla tego gatunku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz