Kocha… Nie kocha…
W spokojne, leniwe popołudnia lubię sięgać po książki angażujące i dające do myślenia. Często odkrywam wówczas nowe nazwiska i testuję debiuty, ale są dni, kiedy potrzebuję czegoś sprawdzonego oraz niezawodnego. W tym przypadku postawiłam na nowy tytuł od Michelle Frances i śmiało mogę już na starcie potwierdzić, że to był bardzo dobry wybór.
Zaczyna się spokojnie, ale z przytupem. Czy to możliwe? W przypadku twórczości tej autorki owszem, ponieważ wspaniale łączy tło wydarzeń z mocnym klimatem. Już początkowe strony sugerują nam, że coś złego się wydarzy a im lepiej poznajemy bohaterów tym bardziej czujemy, że maja coś do ukrycia. Thriller psychologiczny wpływa na wyobraźnię, podsuwa mylne tropy, wprowadza w ślepe zaułki i zaprasza do samodzielnej próby połączenia kropek w odpowiednią całość.
Trzydzieste urodziny Amy zbliżają się nieubłaganie i chociaż kobieta czuje się spełniona to brakuje jej wielkiej miłości. Dobra praca i wspierające przyjaciółki nie wypełnią luki w sercu. Jednak pewnego dnia budzi się po poważnym wypadku, niewiele pamięta z przeszłości a obok siebie ma wyjątkowego chłopaka, lekarza, który nie odstępuje jej na krok. Czy to możliwe, że Jack pojawił się znikąd? A może Amy nie pamięta ich wspólnych początków przez uraz głowy?
Analizujemy, rozmyślamy, próbujemy być mądrzejsi od Jacka i przewidzieć kto mówi prawdę a kto kłamie, ale na dłuższą metę i tak czujemy się zapędzeni w ślepy zaułek. Autorka rewelacyjnie przemyślała tor przeszkód jaki czeka na nas po drodze, aby nie zdradzać się do samego końca z rozwiązaniem i porządnie nami wstrząsnąć. Bardzo polubiłam Amy i trzymałam kciuki za jej rehabilitację, ale w połowie sama straciłam już pewność czy na pewno mogę jej zaufać, ponieważ podrzucane tropy były mylne i zupełnie nie wskazywały na konkrety. To jednak dostarczyło mnóstwa emocji, przyspieszyło bicie serca a także zaangażowało na całego za co daję Michelle Frances wielkiego plusa.
"Mój chłopak" zabiera nas przez przez fabułę o tematyce znanej jak świat a jednak nieustannie intrygującej oraz wpływającej na wyobraźnię. Kto jest tutaj łowcą a kto zwierzyną? Czy bohaterowie mówią prawdę? A może ktoś bawi się z nami dla zasady? O tym przekonacie się sięgając po thriller z wysokiej półki, w którym każdy ruch bohaterów ma znaczenie. Czytając wszystkie powieści Frances śmiało mogę przyznać, że jej najnowsze dzieło wyraźnie podbija stawkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz