Piekielnie czarująca gotycka opowieść o miłości, tajemnicy i naprawdę kiepskich decyzjach.
Dawniej zaczytywałam się w paranormalnych romansach i uważałam, że nie ma nic lepszego. Później ten gatunek odszedł mocno w zapomnienie, więc cieszę się, że odświeżamy temat i powolutku wracamy do tych emocjonalnych powieści. Kelly Creagh dawniej była przodowniczką w powyższej tematyce, więc tym chętniej sięgnęłam po jej powieść i muszę przyznać, że otrzymałam dokładnie to czego oczekiwałam.
Autorkę możecie znać z serii Nevermore, którą bardzo lubię, ale uważam, że "Nie z tego świata" wypada jednak lepiej. Może to sama historia tak m nie urzekła, może autorka odrobinę zmieniła styl, ale przyznaję, że zaczytałam się w lekturze na całego i nim się obejrzałam nadszedł czas na zamknięcie ostatniej strony. To tak naprawdę prosta historia, która skupia się na niecodziennych losach bohaterów i intryguje klimatem, ponieważ w powietrzu wisi subtelny mrok połączony z nutką tajemnicy.
Jane Reye różni się od swoich rówieśników. Dziewczyna posiada bowiem nadnaturalne zdolności i przelewa na papier to co podsyłają jej nadnaturalne wizje. Pewnego dnia trafia do Wielkiej Brytanii, by podjąć pracę u tajemniczego Eliasa Thornfielda. Tak rozpoczyna się jej przygoda. Istota nawiedzająca posiadłość będzie wymagała rozwiązania kilku poważnych sekretów a sam właściciel skłoni Jane do przedziwnych rozważań. Czy mrok otaczający ich wszystkich rozwieje się wraz z pojawieniem się niespodziewanych emocji?
Wielkie posiadłości mają swój nieoceniony urok i bez wątpienia w tej powieści zostało to doskonale przedstawione. Co prawda nie było aż tak groźnie jakbym tego chciała, bo jednak mówimy o powieści dla młodzieży nie typowym horrorze, ale i tak atmosfera była ciężka a postacie dobrze się w tym wszystkim odnalazły. Jane okazała się pewną siebie dziewczyną, która nie bała się stawiać czoła przeciwnością a Elias mimo próby pokazania swojej złej strony w pewnym momencie bardzo trafnie pokazał jak siła miłości potrafi zmieniać ludzi. Tym sposobem otrzymaliśmy przyjemny dla oka i wyobraźni paranormalny pokaz, który może był odrobinkę przewidywalny, ale za to również wciągający oraz pełen emocji. Podążaliśmy tropem zagadki, rozwiązywaliśmy podrzucane tropy a romantyczne chwile pojawiające się w drugiej połowie książki osładzały nam czas oczekiwania na ostateczne rozwiązanie.
"Nie z tego świata" to sympatyczna lektura, która umili wolne popołudnie. Wciąga, angażuje i odnajdzie swoje miejsce wśród czytelników w każdym wieku, ponieważ ma w sobie wartości, które trafią w gusta wszystkich czytających. Pojawia się bowiem wzmianka o miłości, która pokonuje wszelkie przeciwności, czytamy także o potrzebie akceptacji, zrozumienia oraz obecności drugiego człowieka. Całość pisana jest lekkim oraz plastycznym stylem, więc nie mogąc do niczego się przyczepić napiszę jedynie: polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz